Hej dziewczynki.
Joanna to Ty ryzykantka jesteś że na to pozwoliłaś, no ale dobrze że jest lepiej.
AgaSza mam nadzieję że wszystko bedzie oki.
Asika ja zjadłam 4 truskawki i nic. To jak u Ciebie po jednej Antosia wypryszczyło to może ja mogę chociaż to jeść???
Wczoraj byliśmy na pikniku rodzinnym organizowanym przez firmę męża. Super było. Szkoda tylko że na te pyszności mogłam jedynie popatrzeć
U mnie problem z karmieniem jest. Do tej pory karmiłam piersią, ale i ściągałam pokarm do butli żeby trochę odpocząć. Młoda podobno przez to zaczeła odrywać się od cyca i denerwować przy karmieniu, poza tym zapowietrzał się, przez co powstawał problem gazów... mimo odbijania. Pediatra kazała powalczyć z 5 dni na samym cycu i juz nie odciągać do butli. No to walczę. I powiem Wam że chyba zwariuję. Julisia co chwilę się odrywa bo albo się denerwuje, albo jej bąbelki w brzusiu przeszkadzają i w ciągu karmienia muszę ją podnosić co chwilę do odbicia, co wzmaga jeszcze krzyk bo ona tego nie rozumie... Masakra jakaś. Jeszcze chwila i przejdę na samą butlę z tego wszystkiego...