no w koncu moge spokojnie do Was wrocic..
no i musze sie pochwalic - zdałam ten cholerny przedmiot na 4+...uff..ulga..i nastepnym razem nie bede wyczytywac głupot jakie studenci wypisuja zeby nastraszyc reszte, no chyba ze trafiłam na dobry humor pana doktora
jestem zadowolona na prawde..
poczytałam co sie u was działo wczoraj i dzis rano..dzieciaki sa cudne..
sikorka ma racje, Milunia nie ma ze mna łatwo, ale nie dlatego ze chce dla niej zle, ale nie pozwalam sobie wejsc na głowe
i juz od niej
dla wymuszenie u mnie czegos na mnie nie działaja, bo jak tylko np sie strace na minutke od razu przestaje
i wszystko ok..i najlepsza metoda jest własnie zajecie dziecka czyms innym, mała swojego czasu strasznie lubiła spod stoła cosik siegac, albo ze stola, teraz juz tak nie szaleje, bo wie ze od razu ja odciagne..no co juz mialam w rodzinie przypadki poparzonych kawa czy herbata dzieci
ewcik ta historia z tesciem mnie po prostu dobiła, a moze on ja specjalnie draznił zeby sie w koncu obudziła??
a kto to wogole widział tak pozne wizyty w odwiedziny do dziecka
gosia za podejscie do
moje dziecie obudziło sie po 3 godz spania
wroce pozniej