Witam,
Spóźnione najlepsiejsze życzonka dla Waszych kruszynek
My dziś po szczepieniu, moja "kruszynka" waży 7,200 i ma 62 cm, rośnie jak na drożdżach
śmiali się, że go na kotletach chowam
Dziś szczepienie zniósł super, tym razem miał skojarzoną, i nawet nie kwęknął, tylko łezki mu się w oczkach pojawiły a poza tym ok, nawet się śmiał do pielęgniarek jak go zaczepiały, jestem dumna z mojego syneczka
a teraz kima sobie moje maleństwo, ciekawe jaki dzień będzie, ostatnio po szczepieniu przespał cały z pobudkami na cyca, ciekawe jak dziś.
Pytałam lekarza o tą wysypkę na buzi, która już w sumie prawie całkiem zeszłą i mówiłam mu o tym, że mleko odstawiłam, powiedział żebym pomału znów zaczęła wprowadzać i mam obserwować tylko czy wysypka wraca.
Mój brzuszek nie wygląda najgorzej, ale ja ćwiczę, bo ma wyglądać super, mam z tym misję
, staram się codziennie lub co drugi dzień cwiczyc, ale wszystko zależy od tego jak mi mały pozwala, ćwiczyłam też na nogi, ale musiałam to narazie zawiesić, bo bardzo kolana mnie przy tych ćwiczeniach bolały, muszę inne cwiczena opracowac, chcę sobie na allegro taśmy do cwiczeń zamówić, bo są fajne właśnie do ćwiczenia nóg i nie tylko a są tanie, bo ok.25zł za 3 szt.
Ja mam cyce a nie cycuszki, mężu i moja siostra się śmieją, że to przez nie mogę zgubic tych 3.5 kg... co prawda na objętości tego nie widac, ale do póki nie pokaże mi waga, że ważę tyle ile chcę to nie da mi to spokoju