ona tak właśnie "smakują" pierwsze skurcze, przy czym absolutnie nie masz sie jeszcze czym martwić, bo równie dobrze możesz urodzić za 2 dni ale prawdopodobne jest także, ze tak będzie dopiero za miesiąc

Ja miałam ciążę zagrożoną przedwczesnymi skurczami, wiec taki miesiączkowy ból był u mnie normą od połowy ciąży i tak - oznaczał skurcze. Od jakiegoś 35 tygodnia te bóle były bardzo częste ( i tak jak u Ciebie- w nocy na ogół i wieczorami) i trwały przez np. 1,5 godziny co 5 minut, ale ani nie wzbierały na sile ani na częstotliwości, więc nauczona swoim doświadczeniem i instrukcjami mojego kochanego pana doktora - czekałam

Zawsze przechodziło. W efekcie - poród miałam wywoływany, a w czasie porodu skurcze już inaczej bolą, choć mnie prawie wcale

Ale najprawdopodobniej to co odczuwasz to skurcze przedporodowe, co znaczy, ze Maluszek sie na świat szykuje. Się i Ciebie
Jeśli ejdnak cos Cię zaniepokoi, skurcze będą bolesne, częste i silne - śmiało wiej do szpitala od razu. Ja tam czasami co dwa dni byłam, więc bardziej uperdliwa na pewno nie będziesz a lepiej, gdy masz jakieś wątpliwości dmuchac na zimne
Powodzenia i bezbolesnego rozwiązania
