Hej!
ja ochotę mam wielką, ale jestem chora!!!

kaszlę jak gruźlik, z nosa mi się leje i w ogóle wyglądam jak rudolf czerwononosy!!!
wczoraj Hania 2godziny się darła, spazmy takie że szok!!! a ja chora i jeszcze w tych papierach do sanepidu siedzieliśmy. Masakra!!! w końcu usnęła po 22 jakimś cudem...dziś wstała z kaszlem i katarem, jak mamusia!!!

więc do lekarza...dodał ambrosol i clemastin...osłuchowo ok, ale w gardło nie zajrzał ani jej ani mi...
w pracy totalna porażka, bo jak pracować, jak człowiek się poci i z nosa się leje??? jakoś wytrzymałam, ale w domu zaraz aspiryna i do łóżka. No i niestety znów wieczorem histeria...chyba J ją za szybko położył, bo tak wyła, że zażygała łóżeczko!!!

a potem jeszcze prawie godzinę histerii...serce mi pękało, ale nie dali mi wejść do niej, bo cąły dzień mnie nie widziała, to dopiero by było po spaniu...moja mama ją jakimś cudem uspokoiła. Jutro muszę zmienić taktykę, mniej snu po południu, później trochę położyć i nie zamykać od razu drzwi, bo może zaczęła się bać samotności???
Wnioski do sanepidu poszły...teraz tylko 2tygodnie czekania na odpowiedź
Kate, Lady ależ Wam miło!!! świetnie, cieszę się, że komuś się układa!!! i dawajcie zdjęcia!!!
Glizda no a Wy planujcie romantyczny wieczór we dwoje!!!
u mnie pod tym względem masakkra...teraz już wiem, że to we mnie jest jakaś bariera. Chyba J nie spełnia moich wygórowanych być może oczekiwań i to mnie dobija. Na każdym kroku robi coś nie tak, a to wszystko przekreśla...strasznie mi.
Pisałam dziś do
Mamy_Dominika! jest po remoncie, ale ciężko z dostępem do kompa. Wszystko raczej u nich ok, ale jeszcze dużo prac porządkowych...i obiecała że niebawem zajrzy.no, mam nadzieję.
ok, uciekam do łóżka, muszę jeszcze poszukać kosmetyków, mebli itp do salonu.
dobranoc