Kochana, ale lepiej będzie, jak mama podejdzie codziennie do Ciebie, a potem Ty ją z wózkiem odprowadzisz spacerkiem.. znaczy, o ile nie macie za daleko ze swojego mieszkania do Twojej mamy....o właśnie oprócz mebli w kuchni nic nie ma, żadnych kwiatków, dosłownie nic. stoi puste. no właśnie M. by chciał już niedługo się przeprowadzić jeszcze zanim dzidzia będzie i można nam się uda. a mi tak dobrze u mamy, buuuuuu.
no właśnie, bankowo się cieszą bliscy patrząc na Wasze szczęście... także nie smucić mi się tutaj, bo mnie tez zaczyna cosik ściskaćMarcia, wiem co czujesz, ja też jeżdzę do taty na cmentarz i opowiadam mu o ciązy i wogóle, tak bardzo chciał doczekać się wnukówale wiem, że napewno się cieszy gdzies tam na górze