Kurcze, prawie godzine siedzialam i czytalam zaleglosci zaledwie z dwoch dni.
Justyna.. pokaz nam sie w tym kostiumie. zapewne nie tylko Kuba chetnie Cie w nim zobaczy
hehe. Oby pogoda Wam dopisala!
To ja sie dwom nowym mamom przedstawiam - mam na imie Claudia, jestem z Warszawy ale mieszkam w Londynie. Norbert takze z grudnia (22) wiec jest jednym z trzech najstarszych. Urodzil sie 2 tyg przed terminem z waga 2850 i 48cm dlugosci. Zebow jak na razie brak, siedzi sam, pelza.. a raczej turla sie po calym pokoju.
Jesli chodzi o podobienstwo.. mowia ze Norbert panista moglby zostac bo ma dlugie palce.. po mnie. Ksztalt paznokci raz ocenilam ze ma takze po mnie. A pozatym to Norbert jak dotychczas mial niebieskie oczy (jak moje) tak ostatnio zauwazylismy ze brazowieja mu (Rafal ma brazowe). Nie wiem czy cos jeszcze charakterystycznego jest.
Madzia, Martynka to ma rewelacyjna fryzurke
od frontu ma takie czaderskie loczki, a z tylu nie dosc ze proste to jeszcze wytarte
hehehe
A Patryk tak mamie chetnie w kuchni pomaga? Pewnie przekupilas go ze jak zrobi ciasto na pierogi to pojdzie pojezdzic quadem
Ula z kolei ma takie proste wloski.. mi sie podoba ta fotka co bawi sie sztucznym jedzeniem
Skoro mowa o zabawkach.. Norbert uwielbia wszystko co da sie do buzi wziac. Na razie takze jest na etapie grzechotek i gryzakow. Ostatnio kupilismy mu taki samochod gumowy a'la bus szkolny.. Norbert pewnie polubil by go gdyby nie to ze jest za duzy by sprobowac go pogryzc
Wydaje dziwieki silnika i jak obije sie o cos to trabi i taki wrzask dzieci slychac, ale cos ciche to wiec maly szczegolnej uwagi temu nie poswieca.. Moze za jakis czas jak podrosnie bardziej sie zaciekawi.
Moj maluch tez mial dzisiaj wypadek - siedzialam na dywanie, Norberta mialam na kolanach i karmilam go deserkiem, ale kiedy juz sie najadl i nie chcial kolejnej lyzeczki zaczal sie wyginac. Ja nie zdazylam go przytrzymac bo w jednym reku lyzeczka, w drugim kubeczek, wiec on tak spadl ze buzia o podloge zaryl.. i zaczal sie pisk, placz. Nie wiem czy mocno sie uderzyl czy nie, sladu nie ma a i z malutkiej wysokosci.. tylko jednak na twarz to zawsze cos boli.
Zapomnialam co mialam jeszcze napisac.....
Przed wczoraj rozmawialam z siostra na gg i oznajmilam jej ze 18 wrzesnia o 10 rano jestem do odebrania na lotnisku
ucieszyla sie, ale powiedzialam jej zeby nikomu nic nie mowila, tylko ona wie.. a reszta bedzie miala niespodzianke.. ale sie uciesza
Zasiedzialam sie tutaj.. noc goni do spania. Do jutra.. mam nadzieje..
[ Dodano: 2008-08-08, 00:49 ]
Aha.. chcialam jeszcze zebyscie napisaly zywieniowy plan dnia Waszych dzieciaczkow, tzn co o ktorej mniej wiecej jedza i w jakich ilosciach.. Tak dla porownania..
Pa.