Wiem, ze pory karmienia sa rożne. U nas jest tak:
6:00 - mleko 180ml
9:30 - przecier owocowy
11:00 - kleik kukurydziany (180ml)
14:00-15:00 - słoiczek obiadku (czasem cały czasem nie)
18:00 - kleik kukurydziany (180ml) (zdarza się, że omijamy ten posiłek)
20:00 - mleko z łyżeczką kaszki glutenowej
Ja się dostosowuję do nowego planu żywienia.. przynajmniej staram się.
Tylko w tym nowym planie żywienia jedno mnie dziwi, otóż jest karmienie o 6 rano, potem o 9:30 jest przecier owocowy i później już dopiero o 13:00 obiadek. A samym przecierem wiadomo, że dziecko wcale się nie naje więc wychodzi, że od 6 do 13 dziecko ma dużą przerwę. To bez sensu bo Norbert np koło 11 domaga się już jedzenia.
Wiadomo, że nie ma co się sztywno trzymać zasad.
Tylko zastanawiam się czy mały ma wystarczająco urozmaicony jadłospis. Obiadki fakt przeróżne mu kupuję (słoiczkowe), deserki też z różnych owoców. A daję mu raczej gotowe bo tutaj nie "ufam" tym warzywom świeżym
Dzisiaj zobaczyłam, że Norbert... SAM siada
Może i wcześniej mu się już to udało ale dzisiaj zobaczyłam pierwszy raz
Był w pozycji raczkującej, podwinął nożkę najpierw jedną, potem drugą, odepchnął się rączkami i siedzi
Jaka to duma z dzieckakiedy coś nowego mu się uda
Spał teraz z półtorej godzinki i właśnie się obudził; jest teraz 11 ale zamiast tego kleiku o tej porze dam mu owocki, więc kleik będzie pewnie koło 12 i wszystko się przesuwa..