BILANS WOJTUSIA:
Rozwój fizyczny/MÓWIENIE: Wojtuś późno zaczął chodzić w 100%, bo tak już naprawde samodzielnie to dopiero w czerwcu zaczął-teraz biega, tańczy, robi skłony, przysiady, umie od jakiegoś czasu stać na jednej nodze. Ma na dzień dzisiejszy 12 ząbków. Jest bardzo zywiołowym dzieciątkiem i wszędzie go pełno. Umie turlać piłkę, kopac ją, przenosić z miejsca na miejsc i rzucać. Wojtuś umie samodzielnie wchodzić po schodach w górę trzymając się rączkami barierek, ale w drugą stronę niestey się boi. Wchodzi i schodzi z tapczanu. Jest bardzo szczupłym dzieckiem: waży na dzień dzisiejdzy 10 kg i ma ok. 82 cm. Sunuś nasz jest blondynkiem i ma bardzo gęste włosy, oczy po tatusiopwi błękitne+ dołeczki w policzkach. Potrafię głaskac, gilgotać, szczypać, udrzać, masowac. Potrafi robić wieżę z klocków, jeść łyżeczką. Macha na pożegnianie rączką. Bawi się samochodem jeżdząc po dywanie, potrafi szukać jak się gra z nim w chowanego, poytafi tez "czytac" ksiązeczki i gazety potem roztywac wszytsko na kawalki. Udaje, że muje sobie głowę jak jest napieniona, brzuch i rązki tez myje. Umie wyjąc też barerie z pilota, zabawki rozkłada na części pierwsze.
Wojtuś umie i rozumie wszytskie polecenie, niestety jego zasób słów jest jeszcze dośc ubogi i chcąc coś osiagnąc czego nie potrafi powiedzeć słowami mówi coś w stylu: e-e-e-e-e ( przerywane ). Potrafi powiedzieć: mama, tata, dzidzia, baba, Ania, dzidzi, daj, papa, mniam-mniam, koko,mumu, hmhm (jak szczeka pies), Pi (Kacperek, Kapi), bum-bum, nyny
ROZWÓJ EMOCJONALNY/SPOŁECZNY Jeśli się zdenerwuje:płacze i jeśli nikt nie reaguuje na jego emocje umie uszcymnąc i uderzyć
. Jeśli się z czegoś bardzo cieszy to głośno się śmieje i piszczy. Nie lubi się przytulac za bardzo, od czasu do czasu w przypływie emocji tuli się, całuje robi moja-moja. Uwielbia otoczenie dzieci, zarówno straszych jaki i młodszych, ładnie się bawi ale jak większośc dzieci w tym wieku nie lubi sie dzielić. Swoich bliskich poznaje ibardzo lubię przebywac w ich otoczeniu, obcy wprawiają mnie w zakłopotanie i czasami bardzo się ich boi. Bardzo lubi naśladowac swojego tatę w typowych męskich zajęciach. Czasami się wstydzi i się chowa za nas, albo przytula i chowa głowę. Nasze zakazy i nakazy rozumie, jeśli chodzi o wcielnaie ich w życie to bardzo żadko... choc wie, że mu nie wolnoi czegoś, bo się nam przygląda jak zareagujemy i coś robi wtedy.
Dziewczyny Zapomniałam Wam napisać, jakiego stracha nam w piątek Wojtuś narobił i o mały włos nie doszło by do tragedii
. Ostatnimi czasy upatrzył sobie bateryjki paluszki i potrafi je wyciągac z pilota
i wkładac je do buźi, gryść. No i siedzimy sobie z T. na łóżku, pijemy kawę, rozmawiamy, oglądamy TV, Wojtuś bawił się autkiem, nagle usiad za stołem ,ale go widzieliśmył i coś majstruje, ale siedzi cicho więc nie widziałam powodu, żeby iśc sprawdzić co robi
. Nagle słyszymy, że straszliwie kaszle i wydaje dziwne odgłosy. Pobiegłam do niego ile sił w nogach, patrzę-cały siny- i nogi m isię ugięły ale zachowałam zimną krew i wsadziłam palce jak najgłębiej do gardła i wyciągłam paluszka od bateri
:ico_placzek:
i się rozpłakałam, Wojtuś też. Trzęsłam sie jak galareta, bo jeszcze chwila a mogła by się stac tragedia... Jak ja go do siebie przytuliałm, tak bardzo się wystaszyłam, ale wszytsko się dobrze skończyło...Piloty są już pochwane i niedostępne dla niego. W życiu mi go dłowy nie przyszło, że może to połknąć
Uważajcie na baterie!
Ania Bardzo się cieszę, że udał się wypad nad morze!
Dziękuemy za życzonka w imieniu Wojtusia
Kajunia Oj biedna Milenka... Mam nadzieje,że wszytsko z jej zdróweczkiem dobrze będzie.
kelly Śliczne zdjęcia!!! Maluszek cała TY !!! My tez mamy z pirlgrzymki ale na aparacie od siostry. Ale dzis mężuś dorwał aparat i popstrykał mi zdjęćia z Wojtusiem:
.
No, wiadomośc do admina odnośnie naszego forum wysana. Czekam na odpowiedz!