asika82, nie mogę czytać tego co piszesz, tak bardzo mi Ciebie szkoda
chciałabym móc przyjechać tam do Ciebie i coś zrobić, bo ja nie lubię bezczynnie patrzeć na krzywdę bliskich mi osób (a Ty mi się znów bliska stałaś
)
nie potrafię zrozumieć tego co się z Markiem dzieje, ale ja zawsze staram się rozmawiać-tylko, że jak się nie da ... to jest straszne co napiszę, ale ja chyba też proponuję ten hotel ... mówisz, że nie mogłabyś, bo go kochasz,ale co to ma być mieszkanie u Ciebie, a jednocześnie głupi śmiech jak do niego do łóżka przychodzisz, albo udawanie że śpi-dziecinada jak dla mnie. Z tego co mi mówiłaś to Ty nie krzyczysz jak Ci się coś niepodoba tylko milczysz - ja tak nie potrafię-zawsze od razy mówię co myślę, krzyczę, drę się, płaczę - wszystko byle nie trzymać w sobie, naprawdę współczuję i szkoda mi Antosia, pomimo że nieświadomy wszystkiego. Ale jak się mama denerwuje to dzidziuś też czuje, może dlatego taki marudny (oprócz tych ząbków). Ale skoro Marek stracił ojca jak był dzieckiem, to czemu chce to samo zrobić Antosiowi? Może po prostu nie umie być ojcem, bo nie miał wzorca? Płakać mi się chce
[ Dodano: 2008-08-10, 15:25 ]
Wczoraj był chrzest naszej Kingusi, było fajnie, była kochana i grzeczna w kościele - aniołeczek mój mały.