Pruedence ja nie jestem ekspertem, ale wydaje mi się, że musisz odpuścić na parę dni nocnik i tyle. Po prostu tak niczego nie zdziałasz. Zapomni i od nowa. Ah i wiem, że to brzmi nie najlepiej, ale dobrze dziecku pokazać czasem siku lub dodajcie same. Mam na myśli efekt koncowy. Głupio mi o tym pisac, ale tak jest. Dobrze też samemu udac, że się siada i ktoś tu pisał o tym jak wysadzał na początku ulubionego misia. A jak już uda się zrobić, to pokazać, co zrobilo i chwalić.
Dziewczyny to naprawdę jest tak, że różnie dzieci się rozwijają i to czy szybciej czy później na nocnik wysadzimy o niczym nie świadczy. Przecież powiązanie nocnika z potrzebą siku, to bardzo skomplikowana rzecz dla takiego małego czlowieczka. Pruedence Tosia dobrze się rozwija, w swoim tępie, a psychiczne jest naprawdę niesamowita (z tego co pisałaś i piszesz). Może się po prostu przestraszyła czegoś co wiąże się z nocnikiem. Nie wiem rozbieranie, tego że zimny. JA raz Amelkę raptownie zaczęłam i szybko rozbierac, bo się napinała na kupę. Efekt był taki że wrzask,a kupa za godzinę. Na pewno się uda.
Fakt pięciolatek w pampersie i smoczku, to chyba rodzice potrzebują pomocy psychologicznej, bo o trzylatkach słyszałam, ale to to jest lekka już perwersja.
Współczuję takiego wstawania, ale z drugiej strony Mała-mysz do kogo dziecko mialo się wdac. najbliżej do mamy
Miłego pobytu Aga.