Ja własnie cały czas ostatnio kłóce się z mężem - niewiem czy ja się czepiam czy on??
U mnie to samo, nie możemy się dogadać od jakiegoś czasu

o mały włos i wczoraj byłyby nici z naszego świętowania.. bo mój to jest taki że najlepiej to by było zamówić pizzę do domu, napić się piwa i posiedzieć co najwyżej na balkonie, do tego wszystkiego bolał go ząb i juz w ogóle mu się nic nie chciało..
Pomyslałam sobie wtedy, że jak nigdzie nie pójdziemy to będę zła na niego do końca życia i wszystkim będe mówić że na rocznicę mój mąż zabrał mnie na spacer wkoło bloku.. ale w końcu zdecydował się i poszliśmy do restauracji na starym rynku na obiad.. jedliśmy kurczaka po mediolańsku (grilowana pierś z grilowanymi pomidorami i mozarellą) wypiłam sobie kieliszeczek pysznego winka, Zuzia nawet była grzeczna ale nie chciała spać. Poszaleliśmy bo wydaliśmy 100 zł a mój się śmiał, że wrócimy do domu dać Zuzi obiadek i będziemy musieli na kebaba skoczyć, ale zrobił (mój mąż sam

) na kolację tosty z serem mimolette, kupił jeszcze butelkę winka i posiedzieliśmy jeszcze.. ale było miło
A Zuzia znów w nocy płakała, wstawałam do niej chyba 6 razy

biedaczka tak się męczyła, wkładała sobie pieluchę do buzi i pocierała dziąsełka, a tak płakała.. ale wcale się nie denerwowałam mimo że byłam niewyspana, bo widziałam jak cierpi moja niunia kochana
[ Dodano: 2008-09-01, 09:07 ]
chcialam dodac zdjecia i mi wyswietlilo ze transfer na ten miesiac wykorzystany...
na nk masz limit dodawania zdjęć 1MB na miesiąc, widocznie wykorzystałaś.. a próbowałaś dzisiaj? bo dziś pierwszy to może już nowy limit jest