Czesc Dziewczyny!!!
Od razu mowie, ze strasznie miwstyd,ze tyle sie nie odzywalam.
Przegladalam zazwyczaj was na szybciocha i nie mialam czasu na odpisywanie..
O. Mis sie zbuydzil. Wiec pewnie nie dam rady duzo napisac.
Wiec po krotce:
Duzy byl w Polsce 6 tygodnie.. No i bylo cudownie. Jezdzilismy na wycieczki, bylismy na Mazurach, poimprezowalismy troszke.. Bylo cudnie.
Wczoraj wylecial do Szwecji.. A dzis leci do Brazyloii na kontrakt, do Rio.
Wiec znowu jestesmy sami z Juniorkiem.
Wczoraj byl lament i łzy, ale dzisiaj sie czuje juz pelna energii i mysle pozytywnie.
Do odbioru mieszkanka zostaly trzy miesiace. Zaczynamy projektowac co i jak, zeby jak najszybciej sie prowizorycznie urzadzic i wyprowadzic do siebie! JEszczedo konca w to nie wierze
Misiek szaleje. Łobuziak z niego.. Jak sie zlosci, to po calosci.. Ale wiadomo - chłopak - musi troche broic
Zebole nam wylaza,ale powolutku.. Z chodzeniem samemu tez opornie- strasznie sie boi. Za jedna raczke zasuwa.. Butki pokupowane, a on ma lenia.
Nadal trzymamy sie zdrowo, bez katarkow, chorobsk i takich tam. Wiec chwała Bogu!
A ja nadal pracuje za barem i ciesze sie strasznie z tej pracy
Miałam zaczynac szkole od wrzesnia, ale nie ma na nia czasu,ani pieniazkow.. Zreszta dojazdy by mnie zabiły.
W tym roku prawko - koniecznie- meblowanie mieszkania,zaciskanie pasa i oszczedzanie na wyposazenie.. A od przyszlego roku Mis do przedszkola, a mama do szkoły
Poki co, zabieram sie z przyjaciolka za szycie ciuchow z nietypowych materiałow
Spodobalo nam sie i tak sobie projektujemy dla zabawy
Widze, ze ruchu tu za duzego nie ma, ale i tak milo wpasc.. Zaraz jesien i chłodne dni.. Moze wtedy bedzie nas wiecej..
Zmykam chwilowo - zupka pomidorowa na nas czeka i pachnie apetycznie.
Jutro postaram sie wkleic jakies zdjecia, bo dzis na wieczor lece do pracy.
Caluje was!!!!