witajcie dziewczyny.
Aga dzięki za kawkę. Pyszniutka......
A u mnie wreszcie powoli wszystko wraca do porządku. Tata czuje się już lepiej. Mam nadzieję, że teraz już z górki.
W pracy dostałam awans, w związku z tym w najbliższym czasie czeka mnie dużo ciężkiej pracy. Jak sobie wszystko poukładam na swój sposób to potem będzie już dobrze, ale póki co... trzymajcie za mnie kciuki.
Poczytałam Was bardzo dokładnie, ale niewiele pamiętam
Widzę, że odwiedziła nas
nana Bardzo się cieszę. Oglądałam zdjęcia na nk. Michaś jaki już duży.
Nie przejmuj się nie zdanym egzaminem, rzadko kiedy udaje się za pierwszym razem. Na pewno za drugim zdasz.
A co do alergii to daj znać jak wyszły badania.
Gozdzik a jak tam skaza Julki, trzyma jeszcze? Moja Maja jakby zaczęła wychodzić z tego uczulenia. Przede wszystkim zaczęłam podawać jej pieczywo i na razie nie zauważyłam objawów nietolerancji glutenu. Poza tym nie da się jej uchronić już przed "normalnym" jedzeniem, bo ona musi jeść wszystko to co my. Na szczęście nie zauważam większych objawów alergii. Ma może troszkę szorstkie rączki w okolicach łokci i minimalnie szorstką skórę na udach, ale chyba nie powinnam się tym aż tak bardzo martwić. Jak myślicie? Poza tym wszystko ok. Nie choruje jak na razie, odpukać. Zobaczymy jak będzie dalej.
Pogoda u nas brzydka. Pochmurno i zimno.
Dziś zaplanowałam w ramach spaceru wizytę w hurtowni dziecięcej( 1,5 km od domu, spokojną uliczką ), bo muszę kupić Majce kapcie, Mikołajowi jakąś czapkę na jesień.
Ale się rozpisałam......