co ja tu czytam...Jagodka,Doris...uwierzcie ze strasznie mi przykro ze takie domowe szpitale macie...nie wyobrazam sobie teraz takiego chorowania grupowego...i zwierzeta chore??

...kurujcie sie...z kazdym dniem bdzie lepiej.....
Jagodka...a moze zrob malej inhalacje w lazience naparuj jej i kropelki jakies ....
bylam z Maya na spacerze...matko do nas lato przyszlo...cieplo na krotki rekawek

...Maya wybiegala sie na nowym placu zabaw...az sama chciala jechac do domu w koncu

...teraz smaze krokiety...zaraz zjemy i pewnie dalej na podworko wyjdziemy bo szkoda dnia...
Jagodka,ten niebieski sweterek kosztuje 12f plus przesykla wiadomo...4f przesylki jest
