Wlasnie wrocilam ze szpitala i szybko zdaje relacje
O 1 w nocy obudzilam sie na mokrym przescieradle,pobieglam do lazienki zobaczyc co sie dzieje.I widze ze zaczely mi odchodzic wody i czop sluzowy to wszystko podbarwione na rozowo.Nie jakis wodospad ale dobra szklanka

Nie czulam zadnych skurczy.Zadzwonilam do szpitala ,kazali zaraz przyjezdzac.Polezalam tam pod KTG 40 minut ,mam nieregularne ,lekkie skurcze.Badanie dopochwowe wykazalo,ze wyciek wod sie zatrzymal,pozostal podbarwiony krwia sluz.Ponieaz nie mam regularnych skurczy i wody nie wyciekly do konca,kazali mi wrocic do domu i czekac na rozwoj akcji.W tej chwili co jakis czas zaczelam czuc pobolewania plecow i chyba delikatne skurcze,ale dalej nieregularne.Pozostaje mi czekac i miec nadzieje,ze sie to teraz szybko rozbuja

Boje sie zostac sama w domu,wiec kazalam Arturowi zalatwic na dzis wolne w pracy.Jak zobaczylam na lozku ta wielka mokra plame,myslalam ze padne trupem tak sie wystraszylam.Wazne ze cos drgnelo w dobra strone
Pati ! Bede za Ciebie trzymala kciuki!Oby u Ciebie poszlo sprawniej
