no jestem...przetwórstwo dziś u mnie zakończone...wynikiem 30słoików! sos do spagetti, zupa z dyni, zupka jarzynowa i zupka brukselkowa...i miejsca w zamrażarce brak, a jutro mam do skończenia jeszcze sos szpinakowy i mięsno warzywny...

gdzie ja to upcham???może część zawekuję...
Doris moja też ciągle się obmacuje przy przewijaniu...świntuszek!
Glizda ja jestem prawie w połowie przed i po @, więc w sumie już chyba mam huśtawki...heheh ,ale dziś na czekoladę smaka nie mam...pożeram właśnie sałatkę i popijam reddsem...
Anza musisz sobie jakieś zamienne baterie kupić! bo się nie dowiemy, co u Was!!!
KUlka a Ty gdzie znów balujesz???
Jagódka śliczne zdjęcia na NK!!!
moje dziecko było dziś marudne!!! jak ja nie umiem się zachowywać w takie dni..wiem, że ona potrzebuje wtedy spokoju i zrozumienia, ale dziś nie umiałam nic z siebie wykrzesać

J mnie też wkurzył, bo miał z nią wyjść na dwór, ale chciał pogadać z rodzicami na skypie...powiedziałam, żeby jej nie męczył dzwonieniem, tylko poszedł na spacer!!! i po 20 minutach wciąż słyszałam Hanki marudzenie...wchodzę, a tam? jaśnie pan sobie rozmawia, a Hanka się tlucze po pokoju...ale wzięłam to spokojem...aż sama się sobie dziwie, bo w sumie patrząc na moje ostatnie zachowania, to powinnam już z nim nie rozmawiać

widać dojrzewam...hehehe...No, Hanka poszła spać niby grzecznie, ale po chwili już wielki ryk i lament, J siedział przy niej aż padła...ja nie wiem...co znowu???
i uwaga...waży 10,2kg
dobra, idę bo ju ken dens leci!!!