czesc dziewczyny,
mój łobuziak tez zasnął, ale cos sie kreci, wiec nie wiem
od kilku dni robi poranne pobudki, o 6 wstajemy, tzn on wstaje
ja jeszcze go zabawiam we śnie
i tak dzis dotrwaliśmy do 7.30
no ale wcz np sie nie dało..
a ja?ja jestem uzalezniona..od słodyczy!!!!teraz kawka sie rozkoszuje i ptasie mleczko zajadam
najgorsze jest to ze jak tylko sie da to nie jadam obiadów, bo nie mam na nic apetytu, wiec jak tylko rodziców nie ma w porze obaidowej to zero konkretnego żarcia, a nawet jak są to tylko tyci dla pozorów
wiem ze tak nie powinnam, bo to niezdrowe i nigdy w sumie tak nie mialam
pewnie i u mnie tak wychodzi ta rozłąka z moim męzulkiem, widac z Alkiem mamy podobnie
ale on, zeby nie zapeszać wczoraj i dzis ładnie jadł, oby tak dalej!!!!! hm, a jesli chodzi o te slodycze, to chyba naprawde uzaleznienie sie zaczyna, bo kiedys byłam niewolnikiem papierosów, ale że rafal nie lubił, to rzuciłam i dobrze zrobiłam, bo póxniej ciąża i teraz wcale nie chcaiłabym palić, wrecz nie znosze dymu papierosowego i tego smrodku fuuu
dziekuje za odpowiedzi w sprawie cebuli i czosnku
ja cebule i por tez daje do zupki, tylko sie zastanawialam czy to ma taka sama wartosc jak surowe, bo surowej cebulki nie dawałam, twarozka jeszcze alusiowi nie serwowaam, bo lekarka twierdziła ze na razie nie, ale chyba bede sie przymierzać i wtedy moze dodam ciut cebulki po jakims czasie takjak pisałaś Ty Indigo, a co do czosnku, chyba tez zaczne powoli wprowadzac, w jakas paste jajeczna moze by rozgniesc odrobine???robicie paste jajeczną dzieciom??macie jakis fajny przepisik????
Ania - mnie tez pobolewało pod koniec ciązy udo i kawałek tyłeczka, ale jakos przechodziłam i to była juz koncóweczka ciązy, ale za to po porodzie chodzilam jak kaczka chyba z miesiac tak mnie rwało lewe udo
rodzinny lekarz to zignorował i jakos przeszło...wyobrazam sobie jak sie cieszysz ze rodzinka Cie odwiedza, ja uwielbiam takie "naloty", z tym ze teraz ja jestem u rodzinki
a aurze masz racje nie będziemy sie poddawać!!!
Madziorka - ta sennosc pewnie wynika z przemeczenia, a poza tym zmiany klimatu, bo i na wakacjach byliscie i w polsce i powrót do siebie, wiec pewnie to jakos wpłynelo, no ale na pewno szybko wróci dawna forma
a co do dodatkowego lokatora - hm pewnie Leon tez jakos odreagowuje te wszystkie zmiany, wiec jest problem, bo z jednej strony nie mozna przyzwyczajac, a z drugiej pewnie teraz potrzebuje duzo bliskosci z Wami po tej rozłące, no ale z trzeciej strony w dzien na pewno dostaje od Was duzo zainteresowania i bliskosci wiec....badz tu babo mądra...
to pewnie przejsciowe
Indigo - współczuje dolegliwosci z wczoraj, mam nadzieje ze juz wsz ok, skarpetki fajniusie, bede sie rozgladac za czyms takim wlasnie, nawet gdzies w sklepie juz widzialam, ale w poznaniu, a co z Twoim tatuażem????nie robisz jakos na dniach???mam nadzieje ze sie nam szybko pochwalisz!!!
Edyta - to Ci Wiki zrobila niespodzianke
no widze u niej niesamowita wrodzona ciekawosc...
Juli - dobrze ze masz juz kontakt z męzem!!podziwiam Cie, ja majac swidomosc ze moj tylko na dwa mies i tylko teraz tak pojechał, juz w srodku wariuje, choc wiem ze nie mozna dac sie zwariowac...zdjecia synka śliczne!!!Alek ma takie samo autko
ale tak bardzo lubi na nie siadac że juz powoli sie rozwala.. :-Don nawet na takie małe probuje siadać tak nawiasem mówiąc