Małgorzatka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7230
Rejestracja: 08 mar 2007, 12:27

18 wrz 2008, 22:42

naaaomi Ale dlaczeg ... miałaś juz takimi "rzeczami" jak prożnociąg do czynienia? Nie masz suwaczka więc nie wiem czy masz rodziłas już wcześniej, ale dlaczego myslisz, że albo cc albo porod wspomagany, przeciez tak nie musi wcale być!

Awatar użytkownika
naaaomi
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 514
Rejestracja: 22 sie 2008, 11:27

18 wrz 2008, 22:45

Małgorzatka, niestety musi i wiem że tak będzie ze względu na wade wzroku

Małgorzatka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7230
Rejestracja: 08 mar 2007, 12:27

18 wrz 2008, 23:01

naaaomi A to rozumiem! Nie martw się, będzie dobrze, nie Ty jedna cc będziesz miala! Głowa do góry i sie odblokuj bo pewnie faktycznie tenmu w :ico_ciezarowka: nie mozesz zajść!

Awatar użytkownika
naaaomi
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 514
Rejestracja: 22 sie 2008, 11:27

18 wrz 2008, 23:02

Małgorzatka, dzięki

ale jak tu sie odblokować? :ico_olaboga:

Awatar użytkownika
mmarta81
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7911
Rejestracja: 20 mar 2008, 09:59

18 wrz 2008, 23:39

naaaomi :ico_sorki: nic sie nie martw-nie pierwsza bedziesz musiala miec cesarke :ico_sorki: a nikt przy tym zabiegu nie pozwoli zeby Ci -albo bobo sie cos stalo :ico_nienie: trzeba myslec pozytywnie :ico_sorki:

Awatar użytkownika
Gie
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6179
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:52

19 wrz 2008, 09:26

NAAAOMI - nie bój się cięcia - to nic strasznego :) SZczerze mówiąc - ja się cieszę, że tak się u mnie skończyło i mam nadzieję, że jeśli znowu kiedyś zajdę w ciążę, to mam nadzieję, że ten mój wąsku łuk podłonowy będzie wskazaniem własnie do wykonania cięcia :)

nie martw się, Kochana :)

Awatar użytkownika
shoo
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2650
Rejestracja: 20 maja 2008, 17:56

19 wrz 2008, 10:24

naaaomi, tez sie balam kleszczy i proznociagu, przed ciaza w ogole o tym nie slyszalam... dopiero w szkole rodzenia mi to pokazali (a byl to juz 8 czy 9 m-c)... i tez sie wystraszylam :ico_noniewiem: wygladalo mi to na sredniowieczne narzedzia tortur :ico_szoking: plus jeszcze powiedzieli, ze dzieci po uzyciu tych korkociagow maja stozkowe glowy :ico_szoking:

Ale coz, chcialam rodzic naturalnie i tylko sie modlilam, zeby przy moim porodzie nie bylo zadnego z dwoch lekarzy, ktorzy "bez uzywania w/w narzedzi nie prowadza porodu" (cytuje polozna).

Na szczescie na zadnego z nich nie trafilam... ale pamietam, ze w ostatniej fazie porodu, kiedy juz nie mialam sily przec, sama pytalam o te kleszcze, bo wydawalo mi sie, ze szybciej dziecko ze mnie wyciagna. Na szczescie zadnych kleszczy nie bylo pod reka ;-)

Nie martw sie, to wszystko tylko tak groznie z pozoru wyglada, podczas porodu jest Ci w sumie wszystko jedno, czy uzyja kleszczy, proznociagu, czy pompy ssacej :-D
A pozniej to w ogole o tym nie myslisz, jak juz tulisz malucha :-)

kangel
Rozkręcająca się gaduła
Rozkręcająca się gaduła
Posty: 12
Rejestracja: 19 mar 2007, 10:35

19 wrz 2008, 12:36

A ja tu wtrącę opis mojego porodu.. przepraszam, za zakłócenie wątku ;)

9 września urodziłam drugiego syna.
Poród trwał tyle co za pierwszym razem - 1 godzinę 50 minut. Znaczy to czas od pierwszego porządnego skurczu do wyparcia Małego. Skurcze zaczęły mi się około 7 rano, od razu były co 4-5 minut. Do szpitala wyjechaliśmy o 7.45, niby drugi poród ale byłam taka spanikowana, już nie mówię o tym jak spanikowany był mój mąż :ico_haha_01:
W szpitalu na izbie przyjęć byłam o 8.10. Tam się okazało, że rozwarcie jest na 8 cm. Ale jeszcze trzeba było papierki wypełnić i zawieźli mnie na porodówkę. Tam lekarz przypiął mnie do ktg i zarządził pół godziny monitoringu. Nie wiem nawet czy minęło 10 minut, kiedy się okazało, że Maluszek już się pcha na świat i nie będzie czekał tych pół godziny :) Przyszła położna, zbadała mnie, kazała trochę pooddychać i poprzeć. Wody chlupnęły i po 5 minutach Maluszek się urodził. Od razu dali mi Go na brzuch i urodziłam łożysko. Potem było szycie i bardzo miła rozmowa z lekarzem i praktykującą na oddziale studentką.. Później zostawili mnie na 3 godziny w sali porodowej na obserwacji. Maluszek był cały czas z nami i zabrali Go na ważenie, mierzenie itp. dopiero jak byłam przenoszona na oddział poporodowy. A potem to już cały czas był przy mnie :)

Życzę każdej takiego porodu. Praktycznie po 2 godzinach mogłam siedzieć, wstać, spakować się i jechać do domu :-D

Awatar użytkownika
adia26
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2398
Rejestracja: 18 mar 2008, 15:46

19 wrz 2008, 14:42

kangel,
no to super tylko pozazdroscic :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

ja tez sie boje cesarki a moze raczej co po niej :ico_szoking: , a nie :ico_haha_01: wszystkiego sie boje :-D :ico_szoking: :ico_szoking: myslalam ze bede spokojniejsza kiedy ustala mi termin cc ale z kazdym dniem mam wiekszego stresa :ico_chory:

Awatar użytkownika
mmarta81
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7911
Rejestracja: 20 mar 2008, 09:59

19 wrz 2008, 16:12

kangel :-D Ty nic tylko dzieci pownnas rodzic :-D
oj jak ja bym tak chciala :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 1 gość