#ania#, - SUPER ŻE WRÓCILAS, BARDZO SIĘ MARTWIŁYŚMY. Ach ten Twój maluszek, pośpieszek taki mały. Musisz wytrzymać leżąc plackiem. Tylko na siusiu wstawaji na jedzonko ewentualnie.
Anetka29, - ale dzien pełen wrazen, super. Choc i ja sie nie nudziłam :)
A ja nie wiem ile mam w brzuszku bo nie mam sie czym zmierzyć a linijka nie chce się nagiąć :)
Kotek obrazony troszke i nie przychodzi do mnie:( moze dlatego ze ciagle jej tąrane podglądam. Tylko kurcze wydaje mi sie ze jakos za wolno sie goi sama nie wiem.
A, i wygrałam na allegro aukcje z wózkeim Mutsy ale chyba się nie ciesze Nie wiem, zobaczymy co M powie jak wróci do domu. Najwyzej będe miała negatywa pierwszego.