Witajcie,
byliśmy u lekarza, dla Damianka mam wit.C w kropelkach 2x1, wapno i Hasco Sept (chyba tak się pisze) do psikania na gardełko i dalej mam mu psikac do noska i ścągac nadmiar w miarę możliwości, ma lekko zaróżowione gardło jak to ujął lekarz, ale powiedział że może uda się bez antybiotyku, tym bardziej jak ja karmię i też jestem chora bo ode mnie dostanie naturalny antybiotyk w postaci antyciał. Mój lekarz rodzinny to potwierdził, mam nadzieje że obejdzie się bez antybiotyku. U mnie już nie tak kolorowo, ja niestety mam antybiotyk.
Poza tym ok, Daduś mimo że chory to szalec chce dalej, choc jak go przydławi lub przytka to katarzysko wstrętne to płacze bardzo i na chwile traci zapał, biedaczek mój. To samo z karmieniem cycki mi chce rozsadzic, bo je mniej bo się boi, przydusza się niekiedy przez ten katar i potem mimo iż głodny to się boi, wczoraj odciągałam i dziś też zaraz będę, bo inaczej nie dam rady.
Dziewczyny może któraś z Was chciałaby ode mnie odkupić Cerazette?
ile masz tych opakowań?
Aha,
Asia i jak fotelik samochodowy, bo się z mężem nad nim zastanawiamy. Wozisz już w nim Antosia, podoba mu się??