ivi skoro się tak źle czujesz to faktycznie dla dobra dzidzi lepiej wziąć dziekanke. No i super wiadomość o zaręczynach!! GRATULUJE!
a co do pogrzebu i tego chłopaka to..
chodził z dziewczyną, zaciążyli, całą ciąże był przy niej, wspierał ją.. ona z dobrego domu, on z biednego.. dziewczyna urodziła dziecko i rodzina tej dziewczyny zakazała mu się zbliżać do dziecka i do całej ich rodziny.. walczył o nią, o dziecko, niestety rodzice załatwili sądowny zakaz zbliżania się do dziecka

on nie mógł sobie z tym poradzić.. zaczął brać narkotyki, świrować.. groził własnej rodzinie nożem.. (no jednym słowem poszło mu na głowe).. aż wkońcu chyba nie wytrzymał tego i się powiesił
w sumie, chłopak był uważany za "chuligana" ale nikt mu nie dał szansy bycia normalnym

zawsze był wychowywany w biedzie, teraz mogło się wszystko zmienić.. gdyby tylko rodzina tej dziewczyny pomogła

on zaczął pracować, chodził z komórką i w garniaku dumny po mieście że będzie miał syna.. tak się starał a oni go zrównali z ziemią.. i teraz nie ma już chłopaka
zobaczcie jak życie nagle może się zmienić

jesteś szczęśliwy, a potem nagle jesteś w takim dołku że nie da się z niego wygrzebać
