w końcu mam chwilę na tt
byłam z Zuzią u lekarza, oczywiście bez awantury w przychodni się nie obyło. Zapisana jest Zuzia do EuroMedici 3 minuty od mojego domu, ale centrala tel. jest na dwa oddziały (na Sobieskiego- czyli koło mnie i na Żywiecką czyli na drugim końcu miasta) od 8 rano próbowałam się dodzwonić i zarejestrować, ale oczywiście non stop zajęte
więc zapakowałam Zuzię do wózka i do przychodni.. tam mi pani w recepcji mówi że doktor P. jest na urlopie i będzie w środę wyjątkowo i nie wiadomo czy mnie przyjmie (środa jest dniem szczepień) a potem dopiero w piątek będzie doktor Z. Wyobrażacie sobie cały tydzień praktycznie bez pediatry w takim czasie kiedy choróbsko czycha z każdej strony!!!???
Mówi mi dalej pani rejestratorka żebym pojechała sobie na żywiecką, ja do niej:"to co ja sobie mam teraz taksówkę wezwać i z chorym dzieckiem przez całe miasto jechać bo tu nie ma pediatry???!!! Nie po to zapisywałam się do tej przychodni żeby jeździć na drugi koniec bielska!!!" Kazałam jej zadzwonić na żywiecką czy jak tam przyjadę to któryś lekarz mnie przyjmie (a tam 3 pediatrów!!) jedna pani dr, łaskawie się zgodziła ale miałam zdązyc do pół godziny.. no więc szybko do domu, z wózkiem na 4 piętro szybko przepakowałam wymęczoną już Zuzię do fotelika i zapier.. na dół,dobrze że mam samochód, to wyrobiłam się w danym mi czasie. Na miejscu okazało się że pani doktor jest bardzo miła, wzięła mnie bez kolejki, powiedziała że to nie pierwszy taki przypadek i że ona rozumie moją złość.. przynajmniej tyle
no ale Zuzia tylko przeziębiona, chociaż gardło ma czerwone.. a w aptece zapłaciłam 63 zł
strach pomyśleć ile zapłacę kiedy się faktycznie rozchoruje
tfu tfu
[ Dodano: 2008-09-29, 14:59 ]
a, jeszcze cos, Bianka zaczyna pełzac !
to i ja dodam Zuzię w tronie do karmienia:
tu je oczywiście krowie kopytka