Sylwia- fajnie, że sie udał wypad i pogoda.
Justyna- no mam nadzieje, ze jednak Lenka się do niani przyzwyczai, jak ma takie doświadczenie to powinna sobie jakoś starać dac rade.
Marta- jak skończysz się użądzać to wklej fotki.
Anita- a co tam niech sobie ludzie mysla co chca wazne że wiesz co jest grane jak masz nianie przy uchu.
A ja jestem ząłamana
wszystkiego się spodziewałam, ale nie że będzie tak nudno
Trafilam na oddzial dla dzieci starszych gdzie są same baby jako lekarki i mimo,że teoretycznie miłe to zachowują się jakbym była powietrzem. Po wszystkich odprawach itp i zapoznaniu się z dziećmi na oddziale pytam się czy moge im w czymś pomóc bo juz lepsze wypełnianie papierków niż siedzenie i sie nudzenie, a one mnie ignorowały, no to poszalm sobie na inny oddział- na kardiologie do znajomej przełożonej na kawke potem do cioci która tam pracuje, wracam i znów to samo, normalnie powiesić się możne, no to o 13 pytam czy moge już wyjść skoro nic nie robie a one na mnie z oburzeniem,że chce iść, mówie ze mam małe dziecko więc jakoś tam pokręciły nosem i wyszłam, ale jutro na 8 i wizyta profesora a ja nic nie wiem ....
buuu i ja mam tam sie miesiąc meczyć.....
Za to Tosia rewelacja, bawiła się z tym chłopcem, przeszcześliwa jak przyszlam to mi machała na powitanie ale ani jedna łezka nie poleciała, nawet niani jadła lepiej niż mnie
Tak,że tym się cieszę.