Kuba mówi, że pani w okienku mu powiedziała, że 30 dni trzeba czekać na wypłatę pieniążków-pomimo, że mamy pesel...
z tą herbatką koperkową, to my chyba po 2 tygodniach już mu podawaliśmy 60 ml normalnie, a teraz wypija 120 na dzień, mamy taką jego szklaną buteleczkę 60ml i dwie takie wypija jedną rano i drugą wieczorem, ale teraz pije ułatwiającą trawienie-na puszeczce jest napisane po pierwszym miesiącu... chyba, że chce w dzień to mu robię-co ciekawe to On te herbatki lubi, tylko najlepiej jak jest cieplutka i świeża, wtedy wypija całą buteleczkę i na koniec błogo wzdycha
w ciągu dnia czasami nie wiadomo czego mu trzeba, tak chwyta wszystko jakby chciał jeść, a nie chce mleczka, nie chce smoczka i wiadomo, że trzeba zrobić herbatkę... My tak Go przyzwyczailiśmy do dużej ilości płynów, bo musieliśmy go poić żeby bilirubinę wypłukiwać, a teraz jest łatwiej bo dzięki temu lubi herbatki a zawsze to jakoś lepiej na jelitkach
zostaliśmy poproszeni z Kubą na chrzestnych synka jego kuzynki, ja nie mam bierzmowania, ale oni podobno już to ze swoim księdzem załatwili, wzięlibyśmy Gabriela ze sobą, ale bez sensu go w kościele męczyć, a przynajmniej sobie motocyklem podjedziemy...
Jutro w końcu jedziemy po wózek. W południe Kuba jedzie zrobić tatuaż, a później zostawiam mu Gabcia i idę do fryzjera, bo już nie mogę na siebie patrzeć normalnie...