zulcia czyli problem bardziej z przyzywczajeniem Małej do butelki jest...? poza cierpliwością trudno mi Tobie cokolwiek doradzać, jeśli próbowałaś już rożnych smoczków do różnych butelek... Dla Jagi nie było nigdy rożnicy - butelka czy pierś, piła ze wszystkiego.
myślę, ze moze odczekaj troszkę, tym bardziej, jeśli Mała jest nawodniona, nie ma problemów z wypróżnianiem itp - daj Jej czas i próbuj Ją po troszku przyzwyczajać do butelki. Moze to dosć kontrowersyjne, ale Ja Jadze jeśli bała sie nowości - zawsze dawałam się pobawić (np gruszką do noska - wyczyszczoną oczywiscie
), pobadała, poobgryzała, nie bała się później tak bardzo. Moze nalej troszkę herbatki do butelki i daj się Małej pobawić - pooblewać, popróbować - jak sie zorientuje, ze moze być to źródło czegoś pysznego - moze sie przekona.
Cierpliwości kochana