Kurcze, jakbyście na piątek 13-tego trafiły. Jakiś pechowy dzień macie.
Justynko, tyyyyle się nastresujesz przez nieodpowiedzialność Kuby. I tyle różnych sytuacji już było a On jakby nie wynosił z nich żadnej lekcji. Może i teraz był po prostu nieszczęśliwy przypadek, ale na Twojej głowie znów zmartwienia. Swoją drogą, że Kuba bez prawka tak samochodem 7 lat jeździł
Zdaję sobie sprawę, że nie codziennie, ale jednak..
Naprawdę przykro mi, bo najgorsze w tym wszystkim jest to, że Tobie się "obrywa" i wszystkie zmartwienia spadają na Ciebie. I przez to, że jesteś takim "pomostem" pomiędzy Kubą a mamą to jeszcze złość mamy na Ciebie spada
Ale widać jesteś silną i dzielną kobietą.. Nie każda by wytrzymała presję i wytrwała w związku gdzie partner tak często Cię zawodzi. Trzymaj się i oby te wszystkie złe rzeczy szybko minęły poszły w niepamięć. Wytrwałości Kochana :ico_prezent:
Iwonko, Ty także się nie poddawaj i nie załamuj. Majeczka musi czuć Twoją bliskość, Twoje ciepło. Musisz spędzać z nią dużo czasu, rozmawiać, bawić się, śmiać się.. Majeczka nauczy się czerpać radość z bycia z mamą,,, bo rzeczywiście przez ten czas kiedy była babcia, to ona głownie z nią czas spędzała podczas gdy Ty pracowałaś. Praktycznie babcia była na każde zawołanie Mai więc mała przywykła do jej bliskości. Ale nasze maluszki bardzo szybko się uczą jak również i zapominają.. więc główka do góry. Parę dni i będzie tylko mama i mama
Asikk, u Kamilka tez to oczko to pewnie tak przejściowo. U dzieciaczków przecież bardzo dużo zmian zachodzi w okresie rozwojowym i niektóre rzeczy potrzebują czasu na ustabilizowanie się, dojście do normy
DZIEWCZYNY.. NIE ZAŁAMYWAĆ SIĘ
I tak podtrzymując słowa
Pinko.. Koniec końcem zawsze po burzy przychodzi słońce
Dobranoc Wam :ico_buziaczki_big: