Agniecha jesteśmy z Ciebie dumne!!!!!
Pięknie sobie poradziłas. I dobrze, ze wybrałas samotna noc. Mój Jarek też nie mógł wytrzymać jak Tomek płakał w nocy. Ale na szczęście szybko dalismy rade. Życze i tobie takiego ekspresu.
Agniecha widzę, ze masz problem z cytowaniem
Więc Ci podpowiem. Jeśli post jest na ostatniej stronie to zaznaczasz tekst i wciskasz ikonke co jest po prawej stronie w rogu, ale tą środkową: cytowanie selektywne. natomiast jeśli chcesz cytować z poprzednich stron musisz najpierw wcisnąć ikonkę cytuj a później wyciąć to czego nie chcesz, zostawiając na początku i na końcu koniecznie.
Kurcze mam nadzieję, ze zrozumiesz
A więc tak bardzo dziękuje Wam za poparcie i miłe słowo, zobaczymy jak dziś to będzie?
Julizdjęcia świetne, super że tak dobrze się bawiliście, ale ile Ty zjadłaś dobrych i przepysznych rzeczy,mniam, zazdroszcze...chyba będziesz troche szersza po takim obżarstwie
Kamila dzięki za rade jak mam cytować, ale troche mi to nie wyszło, chyba zrobiłam po sweojemu, zaznaczyłam tekst i zrobiłam kopiuj i przeniosłam tu i wtedy wcisnełam świetna z Ciebie diablica i bardzo zgrabna!
A więc Wiki ma coś przerwane nie wiem jak to poprawnie sie nazywa , to taka żylka biegnąca między dwoma górnymi jedynkami , pozatym dziąsła strasznie opuchnięte aż zęboli nie widac .Ale odziwo je ,pije i właśnie mężuś mnie poinformował że próbowała na główkę skoczyc z fotela No ja ją chyba przywiąrzę do stolika i będzie spokój
Brzmi to strasznie, ale mam nadzieje że się to szybciutko zagoi i będzie dobrze, mojego Tomka ja też bym chętnie przywiązała do kaloryfera, bo mi stają włosy na głowie jak widzę jakie ma pomysły i gdzie się wspina, a ja jestem bardzo z tych bojących
W kuchni i w przedpokoju mamy takie okropne kafle że jakby coś to och...
Ale na szczęście nigdy nic się nie stało... a Tomek jest bardzo chłopcem ostrożnym i asekurcyjnym, może to ma po mnie! bo ja taka bojaźliwa!
Ale ostatnio właśnie staje na swoje krzesełko przy lodówce, a mnie aż słabo...
Ale jest dobrze...
no 6 razy chyba edytowałam , bo mi nie wychodziło z tymi cytatami ale chyba kumam o co chodzi...
a chcę Wam napisać tak w sekrecie
że wczoraj śnił mi się mój były i to był sen taki prawdziwy inormalnie wczoraj cały dzień gdzieś błądziłam myślami...
śnił mi się ze swoją nową dziewczyną że taka fajna, bo mnie nie raz się zarzekał że nigdy nie pokocha dziewczyny tak jak mnie kochał, ale to o nim musiałabym napisać więcej, spróbuję to bardzo skrócić, byliśmy ze sobą 3 lata, te najbardziej burzliwe. [16-19] kochaliśmy się bardzo, on jest ssuper facetem tylko taki troche krętacz i dwulicowiec! [bliźniak ]dlatego nie chciałam żeby Tomek był bliźniakiem, ale już tego nie zmienie...no i bla bla bla
miałam wypadek, był przy mnie ale do pewnego momentu!
Miał duży żal do mnie o to że się zmieniłam, no trudno się nie zmienić kiedy ledwo uszłam z życiem z wypadku i bądz tu radosną jak byłam przedtem, z bliznami na nogach duszy i z niesprawną ręką, zawsze mówił że Polska jest do du... że marzy mu się wyjazd! setki razy wyjeżdzał, ale zawsze coś mu nie wypalało
I chyba jak Artur się pojawił to on po pewnym czasie zniknął, tak poprostu, bez żadnego wyjaśnienia, a długo się przyjaźniliśmy
noi jak się zalogowałam na nk to przedewszysrkim jego szukałam... no i po wielkich trudach znalazłam, jest w USA i chyba nareszcie jest szczęśliwy, cieszę się z tego, ale już dawno napisałam do niego, poprostu wiadomość na nk i nie odpisał...
troche mi zrobił tym przykrość
Ale druga też moja taka kochana przyjaciółka sprzed wypadku, też mi nie odpisała, poprostu albo moi przyjaciele z tamtych lat nabawili się amnezji, albo nie pasuję do kręgu ich znajomych, trochę mi jest przykro...ale też jestem zła
bo co to byli za przyjaciele?
kurcze zrzuciłam to z siebie? nie wiem czy coś wiadomo z tego co napisałam, ale troche mi ulżyło...dobranoc, idę już, zapinam koszule na siódme spusty!