cześc dizwczyny tyle popisałyście ze zajeło mi troszke czasu aby wszystko przeczytać i odpisać choć po trszku każdej z was tak że UWAGA mega post się szykuje. Na początek u nas ok nocki z dnia na dzień coraz spokojniejsze dziś pobudka o 5:30 soczek i luli , do 7 butla już wiem ze Kamil sie przestawił i je teraz mleczko o 7 a nie jak wcześniej o 8 ale to dobrze wszystko o1h do przodu . A teraz moje wypociny chyba z godzine je twożyłam.
CleoShe napisała:
Asikk, niezłe okazy nazbieraliście. Tylko pozazdrościć. Ja nie przepadam za łażeniem i szukaniem grzybów a to przez to, że zazwyczaj jak tak łaziłam za grzybami to tylko marne kurki się trafiały
No i Kamil pewnie miał niezłą zabawę w tej misce i oczywiście sto lat za skończenie 10tego miesiączka
Cleo dzięki bardzo za życzonka. Co do grzybków naprawdę było ich sporo do dziś się suszą?
Na pewno powodem m.in. jest jesień, ale rozumiem jak to jest.. Sama nie raz szału dostaję jak Norbert marudny a ja mam wszystko na głowie w jednej chwili, a kiedy Rafała o coś proszę to też jakbym mówiła do ściany. Najbardziej wkurzające jest jeszcze to, że tak to tatusiowie chwalą się, naokoło jakie to mają wspaniałe dziecko, ale żeby jeszcze coś przy tym dziecku zrobili to gdzie tam Męska rasa ,• ,•Choć ostatnio Rafał poczuwa się i zdarza mu się wykąpać Norberta. Dzisiaj rano, kiedy wrócił z pracy wziął go ode mnie i poszedł do livingu. Zrobił mu kaszkę i po jakimś czasie przyszedł, bo Norbert nie chciał mu zjeść. Przy mnie od razu zjadł i jeszcze na godzinkę usnęliśmy.
Assik.. Wytrwałości życzę. Taka niestety nasza rola, że kiedy ma się mało odpowiedzialnych mężczyzn to wszystko spada na nasze barki
Oczywiście Marcia i Gosia mają rację z tym "wręczeniem" synka mężowi. Bo niby jak inaczej mają się nauczyć? Pewnie by chcieli najpierw dostać szczegółową instrukcję obsługi jak do sprzętu RTV
Dzięki bardzo Cleo za słowa otuchy a już myślałam ze to tylko mój się tak miga.
CleoShe napisała:
Stoi mi tu dziecko nade mną i krzyczy na mnie. Nauczył się, że tylko mama i mama i teraz wszystko płaczem. Jak dziecko oduczyć tego? Pewnie najlepiej zignorować płacz, ale nie łatwo, kiedy maluch płacze i łezki mu po buzi spływają
No nie jest to łatwe, ale j wtedy biorę go na sekunda na kolana, pogłaskam potem siadam z nim na podłogę i biorę jakąś jego ulubioną zabawkę albo po prostu się z nim wygłupiam łaskocze go czy takie tam wygłupy. A jeżeli chodzi o wymuszanie płaczem to robie podobnie, ale wtedy tłumacze, że nie wolno on pyskuje potem krzyczy i płacze, ale ja stawiam na swoim i tłumacze i próbuje zainteresować go czymś innym, aby odwrócić uwagę od tego, co chciał.
CleoShe super fotki a Norbert wydaje się taki duży na ile kupujesz mu ciuszki.?? No i brawa za ząbki super!!!!!!!!!!!!!!
Fintifluszka napisała:
Asikk... Mój Kuba zawsze mówi "Ty to zrobisz lepiej" a jak jestem już zła i Go o coś proszę, to też mówi, że On zarabia pieniądze, a ja mam się dzieckiem zajmować choć ostatnio pojechałam z mamą na zakupy i całkiem sobie chłopcy dobrze poradzili-bo nie trzeba było zmieniać pieluchy, ani przebierać
Dzięki naprawdę już mi lepiej naprawdę myślałam, że to tylko mój się tak wykręca.
mz74 napisała:
Jejku zapomniałam o życzeniach dla Kamilka, ale ze mnie GAPA!! Przepraszam i sto lat!!!
Nic nie szkodzi spóźnione, ale na pewno szczere dziękujemy bardzo!!! Zdjęcia rewelka szkoda, że ja nie mam miejsca w domu na chodzik pewnie Kamil już by śmigał sam.
sabi_k77 dużo zdrówka dla całej rodzinki nie chorować mi tam więcej!!!!!
marcia_pod napisała:
Dzięki wszystkim za kciuki - napewno pomogły. Fajnie się czułam wiedza c ze niektóre może o mnie pomyślą w tym czasie.
No to miejmy nadzieje ze naprawdę kciuki pomogły. A tego możesz być pewna ze na pewno myślałyśmy nie miałaś uszu czerwonych hihihi
CleoShe napisała:
Dzisiaj też ugotowałam mu zupkę pomidorową z kurczakiem i ryżem tylko warzywa starłam na grubej tarce i taka gęściejsza mi wyszła. No i mały zjadł mi mój obiadek. Chyba mu posmakowało. Zostało jeszcze na jutro, więc ciekawe czy jutro zje. I na deser zrobiłam mu "reniowy" budyń z suszonymi morelami i także sporo zjadł
Ty to masz dobrze mój nie che jeść moich obiadków woli słoiczek i już nie wiem, dla czego już robiłam różne rzeczy, ale on nie chce i już.
Jola_85 napisała:
W ogóle jak w poniedziałek widziałam sie z moim to powiedziałam mu ze nie mam juz na paliwo i w ogóle kasy a musze jeszcze mięć na buty zimowe dla dzieci i siebie, pyzatym mam wizytę u ginekologa i podejrzewam ze będzie leczona nadżerka to niestety kosztuje, ale on to olał-wscieklam sie jak nie wiem tym bardziej ze nie mam jak teraz pójść do pracy to ciekawe, co on sobie wyobraża jak ja na to wszystko zbiorę pieniądze......
Jejku ty to się masz masakra współczuje, musisz jakoś od niego wydębić te pieniądze i jak naj szybciej złóż papiery o alimenty, bo wiecznie będziesz się tak szarpać.
Asikk nie lam sie kochana chłopy to takie łamagi, które nic nie potrafiła tylko narzekać i nic pozatym-sa wyjątki, ale tych coraz mniej-albo żonaci albo nieosiągalni
Masz rację tak to już jest, ale co naj ciekawsze mój był taki wyjątkowy przez całe 8 lat małżeństwa teraz jak jest Kamil to ja go nie poznaje normalnie.
pinko napisała:
Pomogło, wieczorem padł jak kawka i powiedział jej, że wykonuje kawał ciężkiej pracy. Od tamtej pory skończyły się docinki, tylko stara się jej pomagać.
To, że wykonuje kawał ciężkiej roboty i ze on mnie podziwia za to jak sobie świetnie radze i że on nie miałaby tyle cierpliwości to słyszę prawie, co dziennie. OK. cieszę się, że chociaż docenia to, co robie, ale to wcale nie pomaga tak do końca. Ale dzięki za słowa dobrej koleżanki.
CleoShe napisała:
Tak Pinko, tylko, że kiedy ja Np powiedziałabym coś takiego Rafałowi to by mnie wyśmiał i nawet, kiedy może by zaczął się nim zajmować to po pewnym czasie przylazłyby do mnie i powiedział, żebym ja wzięła Norberta, coś z nim zrobiła. Itp. itd.
Aczkolwiek przy najbliższym wolnym dniu Rafała wypróbuję ten myk Ciekawa jestem, co Rafał na to.
Masz race Cleo ja pewnie usłyszałabym to samo, ja jak już to musiała bym wyjść z domu, bo mój o ile w ogóle by się zajął to pewnie na jakąś godzinę. Kiedyś jak mu powiedziałam ze może się zamienimy i on zostanie z Kamilem a ja soboie wrócę do pracy to powiedziała, że on w tedy był by z nim całymi dniami na dworze, bo wtedy Kamil jest grzeczny tylko, że tak było kiedyś zanim Kamil nauczył się raczkować.
marcia_pod napisała:
Zapomniałam sie Wam pochwalić. Pewnie dlatego ze to trochę wstyd w moim wieku nie mieć jeszcze prawka
od jutra zaczynam kurs. Przez dwa tyg. wykłady a potem będzie jazzzzda he he.
Spoko na nauke nigdy nie jest za późno ja mam prawko od 10 lat, ale to tylko dla tego, że kiedyś jak była młodsza ubzdurałam sobie ze chcę pracować, jako przedstawiciel handlowy i dla tego zrobiłam no i 7 lat jeździłam za kółkiem można powiedzieć zawodowo. Ale to dobrze, że się zdecydowałaś prawko zawsze ułatwia życie. BRAWA i trzymamy kciuki!!!!!
pinko napisała:
Ja mam trochę kołysanek, tylko jak chcesz żeby Ci je przesłać? Pocztą na płycie CD, czy przez skypa możemy spróbować, trochę to potrwa, ale przejdą...
Oj to i ja się pisze w skypie jestem, jako asik.mariusz –z Gdyni. Plis do mnie też!!!
Renia0601 napisała:
a i jeszcze się pochwalić ma, że Arturek już wieczorną kaszkę pije sam, przekręca się na bok i sam trzyma i pije a jak skończy to albo rzuca albo trzyma
No to brawa mój to tylko picie sobie sam trzyma butle to tak na koniec jak już jest mało
Ahaaaa... i stawiamy do kawusi - Norbercik 10 miesięcy kończy dzisiaj
I Dawidek z nami obchodzi.. Tylko, że dziewiąty kończy miesiączek
STO LAT STO LAT DLA SOLENIZANTÓW!!!!!!!
[ Dodano: 2008-10-22, 11:07 ]
O RANY ALE POŚCIAK WYSZEDŁ S O R K I