Awatar użytkownika
magda83
4000 - letni staruszek
Posty: 4364
Rejestracja: 14 wrz 2007, 23:26

28 paź 2008, 00:04

dziewczyny ja staram sie jesc malo slodkiego,bo boje sie dostac duzo w dupke :ico_szoking:
U mnie z testem to bylo tak ze chcielismy dziecko i mowilismy ze jak bedzie to bedzie.I tak pół roku mineło i okres spóznial mi sie kilka dni ale ja nie podejzewałam ciazy bo wczesniej tak samo mi sie spoznial a moj mowi-zrob test a ja-po co?No i tak marudzil mi z 2 dni az kupiłam i zrobiłam ale dla swietego spokoju i tak pewna zrobilam temn test(z mysla ze nie jestem)a tu 2 kreseczki :ico_szoking: .Zadzwoniłam do mojego bo musialam z tej radosci mu powiedziec a on,ze super i wogole nie byl zaskoczony.Ale cieszylismy sie bardzo bo konczylismy remont w nowym mieszkaniu z mysla ze moze juz nam jakos to wszystko sie ułozy :-)

Awatar użytkownika
Karolina2411
Wodzu
Wodzu
Posty: 11334
Rejestracja: 25 sie 2008, 08:24

28 paź 2008, 00:06

Ale cieszylismy sie bardzo bo konczylismy remont w nowym mieszkaniu z mysla ze moze juz nam jakos to wszystko sie ułozy :-)
Nowe mieszkanie, nowe życie... :ico_brawa_01:

Awatar użytkownika
tosia
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3342
Rejestracja: 07 maja 2008, 08:51

28 paź 2008, 08:21


[ Dodano: 2008-10-27, 23:01 ]
Ech, poszła sobie i zostawiła mnie z myślą o kawałku batonika :-D Zachowała się normalnie jak baba w ciąży... Albo jak pies ogrodnika, co to sam nie zeżre, a innemu też nie da :ico_smiechbig:
ale sie uśmiałam, uwielbiam Cie Karol :-D :-D :-D
Dziewczynki a jak tam dziś u Was ze spankiem- bo ja przyznam, że u mni erewelacja- wyspałam się jakbym brzucha nie miała :ico_brawa_01:
Zaraz biorę się za angielski bo mam jescze "lekcje nie odrobione" a na 11 jestem umówiona z kumpelą na ploty.Miłego dzionka
P.S. Mądrość ludowa, albo Tosina :ico_oczko: : Jak nie ma słoneczka, poziom endorfin w organiźmie można z powodzeniem zastąpić kawałkiem czekoladki albo jeszcze lepiej całą czekoladą co też niniejszym czynię :-D

Awatar użytkownika
Karolina2411
Wodzu
Wodzu
Posty: 11334
Rejestracja: 25 sie 2008, 08:24

28 paź 2008, 09:14

Dzień dobry, Słoneczka :-D
Jak nie ma słoneczka, poziom endorfin w organiźmie można z powodzeniem zastąpić kawałkiem czekoladki albo jeszcze lepiej całą czekoladą co też niniejszym czynię :-D
To jest jawne psychiczne znęcanie się nad człowiekiem! :-D :-D :-D :-D
A ja dla odmiany, cobym za nudno nie miała, nie wyspałam się... Młodzieniec spał w najlepsze, ale mamusia miała w nocy kilka pobudek... A to do łazienki, a to pić... Ech... Czacha mi dymi... Ciśnienie 120/65... Za małe jak na mnie, bo źle się przy takim czuję... Już sobie zrobiłam kawusię... Normalną fusiastą kawusię, w dużym kubasie, z dwiema łyżeczkami cukru, ze śmietanką w proszku... :-D Niebo w gębie :-D Dla mniej odważnych mam wersję laight, kubków od groma i trochę (szklanka to u mnie rarytas :-D ),więc zapraszam :ico_kawa: :ico_kawa: :ico_kawa: :ico_kawa: :ico_kawa: :ico_kawa:
A tak poza tym, miłego dnia, robaczki toczące przed sobą piłeczki :-D

caro
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3236
Rejestracja: 07 mar 2007, 15:11

28 paź 2008, 09:58

Ja dziś spałam całkiem znośnie, Oskra całą noc przespał, Filip za bardzo nie doluczał, więc było OK :-)

karolina ja się piszę na kawusie, cisnienie mi się unormowało od tabletek, więc chyba mała kawusia nic nie zaszkodzi :ico_oczko: :ico_oczko: :ico_oczko:

ja przy Oskarze miałam kupione 3 butelki, 2 małe , jedną dużą, od początku sie przydały, ale tylko te mniejsze, w jednej mleko, wdrugiej cherbatka, albo woda z glukozą, ale mialam takie zwykłe NUK-a i Canpolu, smoczka używalismy od początku, teraz tez kupilam juz 2, tylko,że silikonowe, bo starszak to tylko lateks, tak mu od początku dawałam, to póżniej już nie chciał tych estetyczniejszych :-D , butelki jeszcze tylko muszę kupić...ja to nawet sie niezastanawialam czy plastik jest szkodliwy czy nie :ico_noniewiem: , zresztą ja to wogóle Oskara w sterylnosci nie trzymałam, tylko na początku butelki wygotowywałam, szybko zaczęłam po prostu tylko myć, trudno też o sterylnosć przy psach, gdzie pełno wszędzie ich kłaków, nieraz na butelce znalazłam itd:ico_wstydzioch:

Osita kurcze to za mała waga, mi sie wydaje całkiem sporo :-) , najważniejsze że wszystko dobrze :-)

Evik ślicznie razem wygladacie :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

ja za pierwszym i drugim razem na teście miałam jedną mocną kreske i jedną słabą, ale wiedziałam juz że jestem w ciaży-po prostu przeczucie, przy Oskarze było to w pierwszym cyklu po odstawieniu tabletek, przy Filipie pierwsze bzykanko bez gumki :-D

ech nie wiem co mialam napisać........miłęgo dzionka brzuchatki

Awatar użytkownika
Karolina2411
Wodzu
Wodzu
Posty: 11334
Rejestracja: 25 sie 2008, 08:24

28 paź 2008, 10:14

Ja oprócz mężusia od czasu do czasu i dzieci non stop mam w domku króliczka i świnkę morską... :-D Niby świnka córci, króliczek synusia, ale wiecie jak to jest... Mamcia dba o jedzonko i goni dzieci z czystością u nich... A kłaczki, Caro, fakt... Wszędzie latają... Trzeba tylko uważać i jest ok :-D
Chodź na łyczka, tudzież więcej... Woda wstawiona :-D

Awatar użytkownika
osita
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3480
Rejestracja: 08 mar 2007, 14:22

28 paź 2008, 10:35

Ja miałam trochę wyrzuty sumienia że tak a nie inaczej zareagowałam na wieść o ciąży.
gdybys ty widziala, jak ja ryczalam nad testem carmen :ico_haha_01: :ico_haha_01: :ico_haha_01: J. biedny nie wiedzial, co ma powiedziec... bo z jednej strony strasznie sie cieszylam, a z drugiej... chodzilam i wylam. chyba po to, zeby ludziska mi wspolczuli :ico_haha_01: :ico_haha_01: :ico_haha_01: bo sytuacja w domu byla ... no, powiedzmy kiepska. ale wszystko sie ulozylo i po szoku ze zaszlam (bo po prostu w ogole tego nie bralam pod uwage, mialo byc od stycznia :ico_haha_01: ) zaczelam sie cieszyc moim stanem, tym bardziej ze ciaze znosilam rewelacyjnie.
Ale gdy rano zrobiłam test i wyszedł pozytywnie to chyba z tej radości i zaskoczenia od razu pobiegłam do pokoju i wykrzyczałam, że jestem w ciązy.
hihiihihii, ja zostawilam w lazience i pobieglam przygotowac kakao malej. po jakis 3 min wola moje szczescie: mamusiu, a cio to tutaj lezi??? no i we trojke zobaczylismy wynik: dwie krechy tluste i czerwoniuchne :-D no ale test robiony 15 a 29 mial byc okres :ico_haha_01: :ico_oczko:
zresztą ja to wogóle Oskara w sterylnosci nie trzymałam, tylko na początku butelki wygotowywałam, szybko zaczęłam po prostu tylko myć
u mnie byl cycus, wiec butle prawie nieuzywane, ale tez niebardzo sterylnie bylo. a jak mala zaczela raczkowac, to czesto i gesto po prostu pozwalalam jej sie na placu zabaw "wyszalec" - czyt. wybrudzic, zeby alergii jakis durnych nie miala. no i alergikiem raczej nie jest a astma wyszla b. pozno :ico_brawa_01: pamietacie, jakie mysmy mialy warunki? i zyjemy. a coraz wiecej specjalistow twierdzi ze wina wzrastajacych chorob u dzieci jest postep cywilizacyjny i coraz wieksza sterylnosc.
A po słownik ciężko było mi wstać
zamiast wstawac proponuje poszukac w necie nastepnym razem :ico_haha_01: http://so.pwn.pl/

dobra, lece, bo wpadlam na chwilke tylko zeby powiedziec dziendobry i sie zasiedzialam. lece do endo, zobaczymy co mi NIEpowie :ico_noniewiem:

Awatar użytkownika
tosia
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3342
Rejestracja: 07 maja 2008, 08:51

28 paź 2008, 11:02

Taak Ositka ja wiem że słowniki i w necie są. Ale też mi się nie chciało :ico_wstydzioch: Poza tym staram się korzystać z książek tradycyjnych bo je zwyczajnie kocham. Podobnie mam np.: z kartkami świątecznymi i listami- można mailem lub smsem ale staram się wysyłać też tradycyjne bo nic mnie tak nie cieszy jak zwyczajny list i zwyczajna kartka. Choć jak wysyłałam karteczki a mam ich zawsze sporo to ostatnio życzenia były już wydrukowane na komputerze :ico_wstydzioch: a dotychczas dbałam o to żeby wszystkie były napisane ręcznie.

Ze sterylnością również uważam że nie ma co przesadzać, ma być czysto ale nie sterylnie, inaczej dzieciak nie ma jak nabrać odporności. Zwierzęta u mnie w domu były zawsze i zawsze traktowaliśmy je jako członków rodziny tzn. , że np.: psy były całowane itd. Mój M. ma za to zdanie że zwierzęta i owszem ale najlepiej na dworzu i nawet jak głaskał swojego psa to potem pędził do łazienki ręce wyszorować. Ja jeśli chodzi o mojego psa to tak nie miałam- bo to tak jakbym siostrze rękę podała i pobiegła się umyć- no może troche głupie to porównanie ale mniej-więcej tak to wygląda.

Awatar użytkownika
Karolina2411
Wodzu
Wodzu
Posty: 11334
Rejestracja: 25 sie 2008, 08:24

28 paź 2008, 11:21

Tosia, ja też staram się kartki sama robić... Nie lubię tych kupnych, banalnych, oklepanych :-D Ale jak to w tym roku będzie, to ja nie wiem :-D
Teściowa wpadła niedawno na trzy kwadranse i pyta mnie, co ze świętami...? A ja nic... Kurka, zupełnie nie wiem jak to będzie :ico_noniewiem: :ico_szoking: Przykleimy się chyba z moją rodzinką do czyjegoś stołu, bo normalnie mam pustkę w głowie... Termin na pierwszy dzień świąt, ja z tendencją do przenoszenia... Ale jak tym razem będzie inaczej? No bo akcja porodowa to loteria... :ico_noniewiem: No chyba, że się z moim ginem na termin umówię, bo prawdopodobnie i tak cc będzie... Ale ja tak nie chcę... Wolałabym, żeby synuś sobie wiadomym rytmem na świat przyszedł, a nie z "urzędu" za niego podjętej decyzji...

Awatar użytkownika
magda83
4000 - letni staruszek
Posty: 4364
Rejestracja: 14 wrz 2007, 23:26

28 paź 2008, 11:29

hej dziewczyny:)

Ja tak do konca nie pospalam bo jak kładłam sie to zgaga mnie dorwała i rano ok 4 obudzilam sie bo tez zgaga mnie dopadal :ico_zly:
Jade dzis do ginka tak wiec jak wroce to napisze co ijak:)
Wogole to ten moj co 2 tyg choruje :ico_szoking: ,juz mam tego dosyc!!!Bo on w pracy w koszuli a ludzie wchodza i wychodza i tak go łapie albo jak ktos z pracownikow zachoruje to wszyscy!Ale bez przesady!bo on sie meczy,kasy idzie mnostwo na leki,nie ma on kiedy tez sie wylezec i mnie nie moze zarazic!!Musze chyba mu jakies tabletki na uodpornienie kupic...polecacie jakies dla chlopa???

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 1 gość