U nas też ślicznie. Wczoraj byliśmy na cmentarzu w Żbikowie i obiedzie u moich rodziców, a pdziś idziemy na cmentarz w Grodzisku.
Czuję się jak wyrodna matka, drugi dzien przeżywam... Moi rodzice mieszkają pod nami, więc wczoraj po obiedzie położylismy Kubusia na drzemkę i wróciliśmy do nich, bo była moija chrzestna. Wzięliśmy ze sobą elektroniczną nianie, więc siedzieliśmy spokojnie. W końcu mnie coś nerwy zaczęły nosić. Idę na gó, a tam biedny Kubunio cały zapłakany. Okazało się, że nie włączyliśmy nadajnika, tylko odbiornik.
ie wiem ak długo moja bida płakała. Mam nadzieję, że nie długo
pocieszam się tylko tym, że szybko dał się uspokoic, więc może ni płakał tak długo
jestem beznadziejna
A my juz za 6 dni stawiamy torcik
Nie myślę juz o nicym innym (no poza ta wyłączoną nianią
)
[ Dodano: 2008-11-02, 09:55 ]
A takie mam pytanne: czy Wasz dzieci tez mają fazę bicia? Kubuś nas okropnie bije i to pięścią, choć nie wiedać w tym złości. A od 2 dni ta pięścią bije samego siebie po głowie. Myślicie, że powinnam iśc z nim do psychologa?