Yvone
Dorosłem już do Liceum!
Dorosłem już do Liceum!
Posty: 1338
Rejestracja: 26 mar 2007, 12:19

01 lis 2008, 22:01

Rany Justynka toż to rozbój w biały dzień. Czy to była jakas taksówka niezrzeszona? ale nawet jeśli to aż takie koszty :ico_olaboga:
Pruedence będzie chodzić do świąt spokojnie. Amelka mi przez dwa miesiące chodzila za ręce i za ręke i inaczej nie chciala, a wiedziałam, że potrafi, bo widziałam. Tak wiec spokojnie.
My w końcu spędziliśmy święta w domu. Bardzo to w sumie przeżywałam, bo to pierwsze nie u rodziców. Na grób we Wrocławiu poszliśmy w zeszłym tygodniu. A u mnie wszyscy w jednej miejscowości i zawsze całą rodzinę się spotyka. Czy wiecie, że Wszystkich Świętych jest najbardziej rodzinnym świętem zaraz po Bożym Narodzeniu? Ja jak się dowiedziałam byłam szczerze zdziwiona, bo to fenomen Polski.
No tak, ale pojechać i od teściów do rodziców i w tę i we we wtę, to wolę w domu z dzieckiem. Miałam tak w zeszłe Boże Narodzenie i skończyło się zapaleniem oskrzeli.
Za to wczoraj mój M dzwonił do swoich rodziców, że jak będą we Wrocławiu, zeby przyjechali. A na ich gadanie, że nie mają czasu, po prostu powiedział, żeby się nie wygłupiali, bo chyba sami siebie nie słysza. Można powiedziec, że wymusił na nich. Oczywiście były pretensje, ze my nie przyjeżdżamy. Tak więc pierwszy raz od ponad roku byli u nas teściowie na całą godzinę. :ico_szoking: Amelka ich zobaczyła i ... uciekła, bo się bała, to oni, że dziecko zdziczało, ale żadno nie pomyślało, że jak dziecko nie widzi dziadków, to się ich boi, bo nie kojarzy. PRzesiedziała cały prawie ich pobyt na moich kolanach i dopiero pod koniec sie rozkręciła. Ja nie wiem, czego się dziwić. Moi dzwonią ze skype'a i rozmawiają z dzieckiem i się pokazują, a jak przyjadą, to Amelki nie ma, a tu jak do obcych. Teściowie też zamontowali skype'a ale tylko raz widzieli Amelkę i coś z nią rozmawiali, a tak nie mają czasu, a jak mają to około 21, kiedy ona już śpi.
Oczywiście teściowa, że ten lekarz to powinien leczyć, a nie ciągle eurespal dawać. Przecież to już czwaty tydzień, dopiero jak powiedziałam, że dziecko wyleczone poszło do żłobka i w ciągu 4 dni złapało jakieś paskudztwo, to dała spokój. A potem czy ona miała objawy i jakie w czwartek, i że wcale nie wygląda na chorą i żebyśmy przyjechali. Oczywiscie do mojego M nie do mnie. Oczywiście zwarta i gotowa do zbadania dziecka, a to akurat chyba dobrze i się chwali. Ale uprzedziliśmy, że do czwartku i tak w domu będzie, tak więc niech się nie martwią, bo na długi weekend przyjedziemy, bo raczej Amelka niczego nie zdąży złapać. Ale nieważne, najważniejsze, że przyjechali i że dziecko w końcu ich widziało.

Awatar użytkownika
Pruedence
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2325
Rejestracja: 23 cze 2007, 10:57

01 lis 2008, 23:01

Justyna z ta taksówka to szok :ico_szoking: zdzierstwo w biały dzień.

Ela alez ta twoja tesciowa ma wymagania z przyjeżdżaniem, mnie by juz dawno nerwy puściły :ico_brawa_01: za cierpliwość.

Ja wlasnie uśpiłam Tosie, ale jak zwykle szalała do 22, skąd ona bierze energie to ja nie wiem.

Awatar użytkownika
Janiolek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3084
Rejestracja: 05 sie 2007, 12:58

02 lis 2008, 00:07

Czy to była jakas taksówka niezrzeszona? ale nawet jeśli to aż takie koszty
no właśnie szok. Pare razy jechałam niezrzeszona i płaciłam np zamiast 17zł to 21zł, mniejsza odległość, ale nie aż tyle.
zdzierstwo w biały dzień.
hmm własnie nie w dzień bo do tego ze maja chore stawki to jeszcze zaczelismy kurs na samym poczatku 4 taryfy :ico_placzek: Wiedziała, że zapłacimy dużo ale nie aż tyle :ico_szoking: Ale człowiek głupi jest jak zmęczenie bierze góre ma kupe tobołów i jeszcze nieululane dziecko. No nic, trzeba odrobić w polu :ico_oczko: Tyle dobrze, że zapłaciliśmy 130, a nie 200

Yvone
Dorosłem już do Liceum!
Dorosłem już do Liceum!
Posty: 1338
Rejestracja: 26 mar 2007, 12:19

02 lis 2008, 14:25

:ico_brawa_01: Justynka za to, że zawsze coś dobrego w każdej sytuacji znajdziesz. Ale i tak jestem zszokowana sumą.
amelcię też czasem energia rozsadza, ja padam, a ona jeszcze i jeszcze. Wczoraj nauczyła się wydmuchiwać nos. Szkoda tylko, że na dywan a nie w chusteczkę. Ale dobre i to. :-D
No a u nas dzisiaj znowu powtórka z teściami. Teściowa się obraziła. Wczoraj byli i jeszcze wieczorem mój M jej przez skype'a mówił, ze chcemy amelkę zaszczepić i to najważniejsze i że nie przyjedziemy dzisiaj i było ok. Wszystko jasne i zrozumiałe. A dzisiaj telefon czy przyjedziemy, a mój M twardo, że w przyszłym tygodniu, to teściowa, ze ona w takim bądź razie nie ma czasu z nim rozmawiać i rzut słuchawką. W sumie to ja mu współczuję. Skomentowałam to tylko tym, ze jego mama ma problem z odcięciem pępowiny i więcej się nie odzywałam. Ale po prostu ręce mi opadają, bo nie mam siły tłumaczyć i nawet nie mam zamiaru niech on to sobie załatwia.
A amelka dzisiaj znowu regres i znowu doszedł kaszel, a chyba tak ją drapie w gardle, bo cały czas oczy załzawione jak kaszle.

Awatar użytkownika
Pruedence
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2325
Rejestracja: 23 cze 2007, 10:57

02 lis 2008, 15:09

Jezu Ela ta twoje teściowa to szok :ico_szoking: i to jeszcze mama syna bo córki to bym może i zrozumiała,ale współczuje twojemu mężowi. U mnie na szczęscie nie ma takich jazd, a raczej jest w druga strone, żadko się odzywają niepytani.

My własnie wróciliśmy z cmentarza, dziś piekna pogoda w Krakowie :) Tosia właśnie śpiw wózku na polu a Marek sobie coś przy samochdzie robi,a ja ma chwilke na nauke:)

Yvone
Dorosłem już do Liceum!
Dorosłem już do Liceum!
Posty: 1338
Rejestracja: 26 mar 2007, 12:19

02 lis 2008, 21:35

E tam, szkoda gadać. Ja już się nawet nie odzywam. To jak on to załatwia to jego sprawa, byle tylko na nas nie wpływało i tyle. W końcu to nie mi teściowie mówią ciągle o przyjeżdżaniu, tylko jemu, co najwyżej przy mnie. Jak się obrażają, to nie wprost przy mnie, ale jemu. Ale się umówiliśmy, ze ja tych spraw nie poruszam i tyle.
Rany jak u nas było dzisiaj zimno. I cały czas mgla. Paskudna pogoda.
Muszę się pochwalić. Dzisiaj pierwszy raz puściłam Amelkę w majteczkach. Pół dnia tak biegała, ale raz zasikała, bo ona jak jest zaabsorbowana zabawą, to nie pamięta o sikaniu i ja muszę pytac, a jak się spóźnię, to po ptokach.

Awatar użytkownika
Pruedence
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2325
Rejestracja: 23 cze 2007, 10:57

03 lis 2008, 00:14

No ja się boje jeszcze puszczac Tosie w majtkach, ale czesto jest tak,że jedna pielucha starcza na dzień bo w sumie jak ją wysadzam regularnie to mało co do pieluchy sika, tylko ja pójdziemy na pole to jest po ptokach bo sie za duzo dzieje, a zreszta jest zimno. Za to kupke już od dwóch tyg robi tylko na nocnik, raz jej się zdazyło do pampersa jak była z ciocia bo jej nie wysadziła w pore jak dawała znać stekaniem :-D ale nieziemska wygoda jak ona tak te kupki do nocniczka.

My własnie wrócilismyz miasta, bylismy na kolacji ze znajomymi:) symaptycznie i fajnie się tak wyrwac, szkoda że jutro poniedziałek, a ja mam tydzień kursu z krwiodastwa,niestety.

Awatar użytkownika
Janiolek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3084
Rejestracja: 05 sie 2007, 12:58

03 lis 2008, 08:48

U babci, Lenka bawi się odnalezionymi koralikami :-D
Obrazek
tłuścioch
Obrazek
U prababci w ogrodzie
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
kasia1983
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2032
Rejestracja: 13 mar 2007, 10:20

03 lis 2008, 09:46

u nas też jakieś choróbsko chce sie przyplatać u Łukaszka giloch i pokasluje przynajmniej wczoraj tak bylo dzisiaj juz jest lepiej moze zwalczyliśmy draństwo jeszcze zanim sie rozwinęło :ico_noniewiem: albo dopiero wszystko przed nami :ico_noniewiem:

a co do chodzenia to moj maly biega jak szalony wogóle za ręke nie chce chodzic nie wiem co to bedzie jak urodzę wyjdę z dwójką na spacer a ten mi gdzieś zwieje :-D

my ciągle swoj czas dzielimy na dwie rodziny ale nie narzekam bo lubie byc i tu i tu świeta mimo ze z noworotkiem też zamierzamy pogodzić miedzy dwie rodziny ( z tym ze mieszkam z mama wiec mam tylko jedno wyjście do teściów)

sylwia77
Biegaczostruś na forum
Biegaczostruś na forum
Posty: 204
Rejestracja: 21 mar 2007, 22:31

03 lis 2008, 10:38

Ela twoja teściowa to się obraża tak jak moja. Musi być tak jak ona chce, bo innaczej wielka obraza. Szkoda słów, ja mam spokój z moją do 23 grudnia. Przyjedzie i znów mi zacznie nerwy szarpać. :ico_zly: :ico_zly:

U nas była piękna pogoda w Święto Zmarłych. Ja byłam na cmentarzu w samej bluzeczce, było 20 stopni w cieniu. Za to wczoraj, tak jak Ela pisała mgła przez cały dzień i nieprzyjemnie.

Ania sprawa z ochroną się jeszcze nie wyjaśniła. Czekam aż mój Zarządca osiedla przyśle mi zakres odpowiedzialności ochrony. Jak dzisiaj mi nie doślą to zrobie awanture. I wybieram się dzisiaj na komisariat, zgłosić sprawę. Podobno strasznie długo trwa załatwianie spraw na Policji, więc już mi się nie chce. Ale muszę zgłosić, żeby mieć podkładkę dla chrony.

Zdjęcia Lenki super. Taka radosna.

Patrykowi też leci cały czas z nosa. Strasznie długo, ale najważniejsze że w nocy śpi na brzuszku nie na plecach i nie męczy go jakoś bardzo ten katar.

Straszny urwis się zrobił z mojego Patrysia. Cały czas mnie gryzie i się cieszy. Mam ręce poranione.

Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości