Yvone
Dorosłem już do Liceum!
Dorosłem już do Liceum!
Posty: 1338
Rejestracja: 26 mar 2007, 12:19

31 paź 2008, 13:14

Moje dziecko chodzi do żłobka i jest to naprawde bardzo dobra decyzja. Oczywiście, że do roku czasu dziecko powinno być z matką i to ona jest jego centru świata, ale sytuacje są różne. Natomiast ten okres od 12 do 24 miesiąca jest okresem, w którym dziecko powinno nauczyć się spędzać więcej czasu z rówieśnikami, wyjść do ludzi, a mama ma zejść na plan dalszy, choć nadal jest bardzo ważna i nawet najważniejsza spośród wszystkich znanych osób. Nie wiem skąd pogląd, że do 3 roku życia dziecko powinno byc tylko z mamą.
A co do żłobków, to bardzo często problem ze żłobkiem mają sami rodzice. Sama byłam nieraz świadkiem 15-minutowych pożegnań i łez w oczach matki, a nawet i ojca, zresztą obydwoje odprowadzają dziecko. I co się dziwić, że dziecko płacze i histeryzuje. Dopiero po interwencji i rozmowie z kierownikiem żłobka rodzice "znormalnieli".
Żłobek ma swoje wady. PRzede wszyskim choróbska. Ale trzeba to przejść i tyle. Moja Amelka cały czas coś łapie i na szczęście obywa się bez antybiotyku. Rodzice posyłają dzieci zaziębione, ale myślę, że to wynika z ich sytuacji finansowej lub sytuacji w pracy.
Pewnie, że niania to najbardziej optymalne rozwiązanie, ale pod warunkiem, że raz na jakiś czas takie dziecko wyjdzie do rówieśników, np. jakiś klub maluszka, gdzie zapozna się np. zabaawami fundamentalnymi.
Ja z moją córką spędziłam rok w domu i był to najpiękniejszy rok w moim życiu i dodam, że mogę spędzić z nią i kolejny, ale posłałam ją do żłobka i uważam, że dobrze zrobiłam. Jeśliby nie dostałaby żłobka, szukałabym niani. Krzywda się jej tam nie dzieje. Nie spotkałam się też z negowaniem w żłobku tego, co mówię i co chcę, żeby stosowano czy też nie stosowano wobec mojego dziecka, mimo że paniom czasem się to nie podoba. Próbują dyskutowac, ale wysłucham i jeśli mnie nie przekonają, to mówię trudno, ale ja tak decyduję.
Ale każdy ma swoje zdanie i pogląd na wychowanie dzieci. I przecież każdemu chodzi o ten sam cel, ale może droga jest trochę różna :-D

[ Dodano: 2008-10-31, 12:15 ]
a co do tego powiedzenia, to po prostu brak słów i nawet nie będę komentować.

ivon
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5984
Rejestracja: 10 kwie 2007, 10:41

31 paź 2008, 13:33

jeśli długo nie potrafi się zaklimatyzować w żłobku pewnie lepiej przemyśleć inne rozwiązanie
Dokładnie... poza tym panie uspkoiły mnie, ze jezeli dziecko nie zaklimatyzuje sie w ciągu 2 miesięcy same sugeruja rodzicom zeby wstrzymały sie z przdszkolem kilka miesiecy...
Ja osobiscie wolałam posłac Lene do dzieci niz wynająć opiekunke i zamknąc moje dziecko z kims obcym w 4 ścianach i nie wiedziec co sie tam bedzie działo, tyle się słyszy o ,,dobroci '' opiekunek
Maja miala 3 nianie i wiecje nie zostawie jej z nikim obcym... w przedszkolu wiem, ze nie jest z nikim sam-na-sam tak jak była w domu z nianią...

myszka105
Zaczynamy gimnazjum!
Zaczynamy gimnazjum!
Posty: 1223
Rejestracja: 27 kwie 2007, 20:30

02 lis 2008, 11:01

moja Dominika poszła do żłóbka jak miała 5,5 miesiąca i przyznaje się bez bicia że wróciłam do pracy z względów finasowych i strachu przed utratą pracy.Pierwsze dni były ciężkie ale chyba bardziej dla mnie,bo ciocie w złobku mówiły że Dominika zachowywała się dobrze,miała problemy z spaniem.Teraz chodzi bardzo chętnie.Jak ją zaprowadzam to chętnie idzię na rączki cioci.Polecam każdemu żłóbek,dziecko chodzące do niego jest inne jest odważne umie bawić się z innymi dziećmi

Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość