ja czesto myslalam o tt....czasem zagladalam,ale jakos niezorganizowana bylam ...i chyba przerwa byla mi potrzebna,bo sie baaaaaaaaaaardzo stesknilam 
podaj mi numer na nk ,bo ja bede miec jakis inny,bo tej starej karty nie mam,a i telefon mi sie zepsul i mam jakiegos zloma i nie moge odczytac tego co mialam w tamtym,bo w pamiec wpisalam,a Oli wyswietlacz rozwalil 
nacieszaliśmy sie sobą cały week 
Alek na zmiane to sie cieszył to się na ojca obrażał.. 
a teraz R pojechał pozałatwiac troche formalności, pozwozic tez meble, poskładać wszystko do jakotakiej kupy..i za tydzień się przeprowadzamy..troche przed nami jeszcze niewiadomych, ale oby do przodu i oby juz razem..
i do wieczorka?? 
cięzko bylo go nakarmić/co zreszta widać na body/, bo latał w R butach 
frydza juz nic nie muszi mowic!!!Cytat:
Oj Frydza Frydza tajemnicy to ja bym Ci nie powierzyła, oj nieee
juz nic nie mowie nic
W środę ostatnie usg (mam nadzieję, bo coś mi się wydaje, że malutka ułożona poprzecznie...) i kupujemy materacyk oraz kilka rzeczy dla mnie do szpitala. No i w pod koniec tygodnia pakuję torbę! Jeszcze tylko 2,5 tyg i ciąża donoszona, więc będę z córcią rozmawiać co by łaskawie szybciej zechciała wyleźć Otóż zainteresowała się moimi piersiami, ale nie jako "am" a raczej zauważyła różnicę w budowie anatomicznej. No więc wytłumaczyłam Jej, że to są piersi i że Jej też urosną. Następnego dnia rano Helenka w łóżeczku ciągnie w dół bodziaka i zagląda czy Jej przez noc nie urosły. A dziś pokazywała paluszkiem na mój biust i później znów zglądała czy Jej nie wyrósł Normalnie płakaliśmy ze śmiechu z Krzysiem Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości
