caro
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3236
Rejestracja: 07 mar 2007, 15:11

07 lis 2008, 09:52

Dzień Dobry, u mnie dziś samopoczucie dużo lepsze, mimo,ze nie byłam na tych wakacjach :-D , Oskar spał z nami i ...................nie obudził się ani razu-cwaniak jeden :-D

ja to jeszcze wogóle p pakowaniu torby nie myślałam :ico_noniewiem: , ale u mnie jeszcze troche czasu jest, termin na 20 grudzień, to zdążę, ale tak jak dziewczyny mają termin na 6 grudzien, a dzidzie już mogą pojawić się 3 tygodnie przed terminem to by wychodziło już za tydzień :ico_haha_01: :ico_haha_01:

my chcieliśmy zawsze dwójkę i najlepiej z małą różnicą wieku, a jak łobuzy podrosna to chcemy jeszcze jedno :-D :-D , człowiek marudzi, narzeka, ale każde dziecko jest po prostu .....cudem :-)

milego dzionka dziewczynki brzuchatki :-)

Awatar użytkownika
Karolina2411
Wodzu
Wodzu
Posty: 11334
Rejestracja: 25 sie 2008, 08:24

07 lis 2008, 10:33

Oskar spał z nami i ...................nie obudził się ani razu-cwaniak jeden :-D
On chyba faktycznie czuje w kościach nadchodzące zmiany :-D Ale do tego jeszcze jedno... Oskarek jeszcze przynajmniej dwa lata będzie odbierał Twoje nastroje... Spróbuj się wyciszyć, a zobaczysz, jak to działa :ico_haha_01:

Awatar użytkownika
kasia1983
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2032
Rejestracja: 13 mar 2007, 10:20

07 lis 2008, 10:49

ja spakowana nie jestem ale wszystko amm w jednej szufladzie komody wystarczy to wsadzic do torby brakuje tylko ciuszków bo ich nie wyprałam czekam na słońce ale chyba sie nie doczekam tak czy siak w środę lub czwartek najpóźniej biorę sie do roboty bo naprawde meczy mnei przeczucie ze ja nie donoszę tej ciąży wczoraj nawet zauważyłąm (może mi się wydaje) że opóścił mi się brzuch do tej pory cycochy mi na nim leżały a teraz jest tam przerwa wiec jak nic poszedl w dół

a co do obaw przed porodem to ja nikogo nie chce straszyć bo wiem że każda przechodzi inaczej ale boję sie tym bardziej ze martwić sie będę co w tym czasie będzie sie działo z Łukaszkeim nie wiem jeszcze kto sie nim w tym czasie zajmie

Karolino paczka z wełenka wyslana mam nadzieje ze nie zginie po drodze

Awatar użytkownika
Karolina2411
Wodzu
Wodzu
Posty: 11334
Rejestracja: 25 sie 2008, 08:24

07 lis 2008, 11:02

Karolino paczka z wełenka wyslana mam nadzieje ze nie zginie po drodze
Kasiu, nic nie zginie... Przyjdzie i wezmę się za robotę :ico_brawa_01: :-D
Jeszcze trzy tygodnie wytrzymaj z brzusiem... I w miarę możliwości staraj się jak najwięcej polegiwać... Wiem, ciężko przy takim pędraczku jak Łukaszek, ale rób co możesz...
tobie się brzuszek opuścił, a mnie mamulka pytała przedwczoraj, co mi tak wysoko poszedł... :ico_szoking: Faktycznie... Nawet oddycham inaczej, bo przeponę mi uciska... Mały dalej główką do góry, co przy jego czkawkach widać...

Awatar użytkownika
katia
Profesor Tik-takologii
Profesor Tik-takologii
Posty: 1788
Rejestracja: 06 wrz 2007, 14:31

07 lis 2008, 11:07

dzień Dobry :-D przyszłam wam przynieśc po kawałku :ico_tort:

Awatar użytkownika
tosia
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3342
Rejestracja: 07 maja 2008, 08:51

07 lis 2008, 11:20

Kata- torcik przepyszny a my Tobie śpiewamy 100 lat :ico_zdrowko:

[ Dodano: 2008-11-07, 10:24 ]
Co do torby, jeszcze nie mam jej spakowanej; mało tego mam na stanie tylko szlafrok, reszta w sklepie czeka na zakupy. Ale co tam ja mam termin na 19 więc jest jeszcze troszkę czasu.
Pomierzyłam dziś moje brzuchalstwo: całe 106 cm. Wiem wiem że to może i nie dużo w porównaniu do niektórych z Was ale generalnie brzucho wzięło mi się za robote a ściślej rzecz ujmując za rośnięcie :ico_haha_01:
Karolina- a zarażaj kobietko, zarażaj dobrym humorkiem bo mi go czasem mocno brakuje a tak zawsze jest skąd zaczerpnąć :ico_brawa_01:

[ Dodano: 2008-11-07, 10:36 ]
Chciałam Wam wczoraj napisać ale nie mogłam wejść na tt- "strona niedostępna" :ico_puknij: Mieliśmy znów z M. rozmowę na temat robienia śniadania. Powiedziałam mu ostatnio że robię mu je co drugi dzień i było ok dopóki nie nadszedł ten jego dzień. Pyta się mnie wczoraj czy zrobie- mówie że nie a on mi na to: że już go nie kocham, że czuje się odrzucony :ico_haha_01: że on nie potrafi, nie lubi swoich śniadań, że będzie biedny o suchym pysku do 20 robił itd itd Najpierw było śmiechu coniemiara, ale potem się moje Szczęście obraziło :ico_szoking: Powiedział mi że w takim razie obiadów też nie muszę robić, że on przecież może jeść na mieście jak mi ciężko, że teraz to jak zwierz jakiś jest traktowany. Śmiać mi się chciało ale tłumaczę chłopu spokojnie że to nie kwestia tego czy mi cięzko czy nie, nie chcę żeby przywykł do tego że to mój obowiązek bo jest dorosłyi Bozia mu rączki dała, a w związku z tym że długo i cięzko pracuje to i tak nie ma żadnych domowych obowiązków. Eh człowiek tu chłopa rozpieścił i teraz masz babo placek. Rano wstał, foch mu przeszedł ale dalej ciagnie tamat: że dostaje śniadanko do pracy jak dzidziuś- tylko herbatkę, że się odmineralizuje :ico_brawa_01: itd. Dałam mu więc na drogę sycącego buziaka co by mu na cały dzień zamiast żarcia starczył. A on dzwoni do mnie w przerwie śniadaniowej i mówi że wszyscy jedząwięc On żuje pasek od spodni niczym Eskimosi i tylko musi jakiś niefarbowany kupić bo ma całą czarną gębę :ico_smiechbig: Głupol mój jeden kochany

[ Dodano: 2008-11-07, 10:46 ]
Zaraz jadę do kumpeli na ploty, potem na 18 do lekarza- ciekawa jestem jaki duży jest ten mój szkrab- dam znać co i jak a póki co buziulka dla Was wszystkich kuleczki

Awatar użytkownika
Evik.kp
4000 - letni staruszek
Posty: 4003
Rejestracja: 11 lip 2007, 13:24

07 lis 2008, 12:43

A ja dziś od rana nie mogłam się dostać na forum. Kilka razy próbowałam i nic :ico_noniewiem:
Doczytałam wszystko bo wczoraj już nie miałam siły ani nastroju na włączanie kompa. Pokłóciłam się z M i już nic mi się nie chciało.

Byłam wczoraj u gina ale go nie było. Dziś ma być ale ja jestem jeszcze umówiona do innego dermatologa. Wczoraj z psiapsiułą chodziłyśmy na spacerek z małym i zahaczyłyśmy przychodnię. Idę dziś na 14.30 zobaczymy co ona powie :ico_noniewiem: jak i ona powie że mi nic nie da to pójdę do gina :ico_noniewiem:

Ja oni nie spakowana ani nic dla małego nie przygotowane. Na razie roczek małego mam na tapecie. Babcia przywiezie mi ciuszki dla Juniora co kupiła i zacznę wtedy pranie i przekładanie ciuszków z komody pod przewijakiem do komód i wkładanie nowych. Myślę że jeszcze trochę czasu jest.
Jutro przyjedzie moja kuzynka, trochę mi pomoże w zakupach dla Tymka na roczek bo to już za tydzień :ico_brawa_01: a na poniedziałek umówiłam się do fryzjera. Może trochę poprawi mi się humor :ico_oczko:

tosia, mój tak samo mówi że jego kanapki mu nie smakują i jak ja mu nie zrobię to nie bierze wcale :-D ale to już jego problem. Ja mu mówię że najwidoczniej nie jest taki głodny skoro sobie nic nie bierze bo ja bym tyle godzin nie wytrzymała. Ogólnie robię no chyba tak jak wczoraj mnie wkurzył to nie zrobiłam :ico_oczko:

Awatar użytkownika
Karolina2411
Wodzu
Wodzu
Posty: 11334
Rejestracja: 25 sie 2008, 08:24

07 lis 2008, 12:51

Dałam mu więc na drogę sycącego buziaka co by mu na cały dzień zamiast żarcia starczył.
:ico_smiechbig:
Evik, Tosia... Jak na mój gust, to nie o to im chodzi, że im nie smakuje, tylko zwyczajnie lenia w tyłku mają i łapkę prawą na lewo odwracają, co niby dwie lewe do szykowania mają :-D
I obie pannice : czekamy na wieści od lekarzy... :ico_noniewiem: :ico_haha_01:

Awatar użytkownika
aniafs
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2783
Rejestracja: 27 cze 2008, 23:30

07 lis 2008, 13:17

Zaraz jadę do kumpeli na ploty, potem na 18 do lekarza
Ja tez dzis wybieram się do koleżanki zobaczyc jej malutką córeczkę, kórą ostatni raz w szpitalu po urodzeniu widziałam.
Tosia, Evik piszcie jak tam po wizytach. Co do chłopów, Karolina ma rację, najprawdziwsze okazy lenistwa, jak i mój zresztą :ico_olaboga: Ale tak pieknie potrafią naściemniać, że tylko przyrządzone przez nas jedzonko im smakuje, że idzie w to uwierzyć :ico_puknij: . Walczę z tym, nie poddaję się.
Dzisiaj z rana kolejną turę wyprasowałam ubranek. Musze kupić jeszcze pieluchy tetrowe i uprać razem z ręczniczkami.
Póki co, miłego dnia kochane!

Awatar użytkownika
Evik.kp
4000 - letni staruszek
Posty: 4003
Rejestracja: 11 lip 2007, 13:24

07 lis 2008, 13:37

Wiecie ja zawsze robiłam mojemu kanapki do pracy. I zawsze miłą ciepły obiad na stole jak wracał (nie licząc oczywiście jak się pokłóciliśmy) Ale to dla mnie nie był problem bo wychodziłam z założenia że skoro on zarabia na dom a ja nic nie robię to moim obowiązkiem jest gotowanie. Jak ja poszłam do pracy to i owszem on też gotował i nie było problemu. Kanapki do pracy też miałam zawsze zrobione :-D . Ja robiłam jemu a on mi i było ok. Teraz też robię no chyba że nie mam naprawdę siły ale on wtedy nie widzi problemu i nigdy nic nie powie.
aniafs, ja już tetrówki mam, babcia mi kupiła 10. Leżą w szafce i czekają. Mnie będzie czekała przeprawa z kartonami bo musze przebrać małego ciuszki po Tymku i przynieść do domu te najmniejsze bo są u taty na strychu.

Dobra zbieram sie na mały spacer i do lekarza bo Tymek marudzi strasznie. Dziś mu się poplątało i poszedł spać o 9. Jak wrócę odezwę się

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość