No ja ide do ginka w przyszlym tyg bo teraz musze chodzic co 2 tyg.
Dziewczyny slyszalam ze przy drugim porodzie nie nacina sie krocza i coraz wiecej slysze od osob co drugi raz rodzily ze nie mialy nacinanego?
nie słyszałam, ale zobaczymy, wtedy miałam nacinane, ale i tak nic nie czułam, szycia tez nie czułam, ale ja miałam tylko 3 albo 4 szwy....Dziewczyny slyszalam ze przy drugim porodzie nie nacina sie krocza i coraz wiecej slysze od osob co drugi raz rodzily ze nie mialy nacinanego?
dobrze, ze mi przypomnialas..ja kupiłam w końcu dziś sobie podkłady poporodowe i majtki jednorazowe
cssss... nie chce drugiego skorpiona w domu po 23 moze byc, ale i tak chce poczekac do 29 przynajmniej, wtedy rodzice przyjadaosita no widzisz kto wie kiedy urodzisz tak sie nastawiasz,że będzie póżniej, a tu moze bedzie niespodzianka
A ja dostałam od koleżanki u której własnie dzisia byłam.a ja kupiłam w końcu dziś sobie podkłady poporodowe
Święta prawda.A my tu tak sobie gadamy o tych terminach a tak naprawde to nie wiadomo ktora kiedy urodzi
Osita, ja mam taką panią, która od lat handluje na osiedlu moich rodziców (Młynarska, tam pod białym pawilonem handlowym). Mi pewnie sprzeda za 10 zł, a faktycznie to kosztują ok. 15 zł. Takie najzwyklejsze, białe, bawełniane. Kupię też u niej koszule rozpinane do karmienia.Ania, gdzie kupowalas staniki te zwykle do karmienia i ile dalas??
Przy pierwszym porodzie pękłam sama, przy drugim nacinali mnie... Tak więc nie ma na to reguły, kochana...Dziewczyny slyszalam ze przy drugim porodzie nie nacina sie krocza i coraz wiecej slysze od osob co drugi raz rodzily ze nie mialy nacinanego?
Osita, proponuję 24go, co Ty na to...? miałby Juniorek coś z forumowej ciotki Karoliny Ze mną czasami da się wytrzymaćcssss... nie chce drugiego skorpiona w domu po 23 moze byc
w głowie mi się to nie miesci, przecież zszywanie powinno być wykonywane w znieczuleniu miejscowym, ma do tego pełne prawo każda rodząca i każdy lekarz powinien to prawo respektowac...własnie dzisiaj opowiadała mi o tym koleżanka u której byłam, rodziła w lipcu i była na tyle przytomna po porodzie aby przypamnieć doktorkowi o znieczuleniu...tak tez się stało, znieczulili i było o.k....podejrzewam, że gdyby się nie upomniała cierpiałaby jak Ty Kasiu.a co do szycia to sie nie wypowiadam bo cierpialam gorzej niz przy samym porodzie
Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 1 gość