Ta druga się tłumaczy, że jej nie wypada inaczej pracować bo jest przełożoną naszą, a skoro jej podwładna tak ma pracować to i ona... Trochę nie bardzo to tłumaczenie, ale po rozmowie z nią stwierdziła, że ja teraz nie mam wyjścia i też muszę pracować jak one - w końcu też jestem jej podwładną...
Nooooo...... To sprawa jasna...... Tyle krzyku, żeby wrócić do punktu wyjścia
OOOOOO,jaki fajny temacik się rozkręcił lilo ten Twój szef to kretyn jakiś ,nie potrafi poznać się na dobrym pracowniku-konkurencja powinna Cię "podkupić" to by pożałował....
bardzo mi się podoba pomysł z viagrą..
gosia a do którego limu chodzisz bo mają kilka lokalizacji?Ja tu przy dworcu centralnym.
lidziasc, a ogólnie jak teraz w pracy?? lilo szkoda,ze wracacie do punktu wyjścia
ja już w piżamce,Julka śpi A jeszcze w pracy....w piątek znów mamy imprezę w pracy takie przed świąteczne dzielenie się jajkiem ...
Julka ma dalej wieczorami gorączkę....