a gdzie nasza ananake???????? to do niej nie podobne zeby sie nie pokazac od rana

jestem, jestem
dzień dobry Kochane... a mnie powaliło wczoraj cosik przed 22 już spałam, wstałam kilka minut temu

budziłam się w nocy, zlana potem, śniły mi się jakieś głupoty, Krzysiek twierdzi, że chrapałam, jakbym ze zmęczenia padła, a teraz się czuję dziwnie... i nie wiem, co to...
ja się porodu też nie boję - ale wiem, że to cwaniactwo, bo juz wiem, o jakie "klocki" chodzi w tej zabawie... mam na głowie inne zmartwienia: Norbert, Krzysiek itd... noo, ale wierzę, że jeszcze cosik wymyślimy wspólnie z chłopem...
u mnie typowa szkocka pogoda barowa

leje... a ja zerkam, czy czasami nie podjeżdża duża, czarna ciężarówka z napisem "Parcelforce 48"
