Hej, Wiktor już śpi więc jestem.
Mam dziś

na mojego D. byliśmy na spacerze z małym, weszliśmy z nim do sklepu, w którym zobaczył autko, oczywiście nie kupiliśmy mu, bo raz, że dostał nowe wczoraj, a dwa ma ich już naprawdę sporo, a trzy nie każda wizyta w sklepie ma się kończyć kupnem zabawki ... I Wiktor wpadł w pierwszą taką histerię rodem z Superniani

A mój D, oczywiście nic innego jak zaraz zły i daje klapsa Małemu

We mnie się już gotowało bo do niego nie dociera, ze te klapsy to żadna metoda wychowawcza, że działają na Wiktora w wypadku tej histerii jak płachta na byka .... Jak zaczęłam do niego w domu już mówić na ten temat to on wielce wkurzony i wywalił do mnie " spierda..."

No wiecie co, rozumiem, że w złości można mówić różne rzeczy ale do żony ??? W tej chwili mam go dość ......
Ooo i doczytałam, że z kolei Sikorka wczoraj ścięła się z mężem ... Mój D. też często siada przed tv i oczekuje, że Wiktor nie będzie mu przeszkadzał, sam się sobą zajmie a jak mu mówię pobaw się z dzieckiem to wtedy wykrzesa z siebie trochę więcej ...
widzę, że u Darii szykują się poważne zmiany ... Wiesz, w sumie kasa nie jest priorytetem, tylko jak słusznie zauwazyłaś - zdrowie.
Matko znowu coś cię zaczęło boleć
