czesc laseczki
u mnie po "imprezce" - jestem padnieta, bo mimo ze "Nic" nie robilam to takie siedzenie meczy. najwazniejsze ze carmen wniebowzieta z kolezankami byla
![:-D](./images/smilies/002.gif)
syf w domu zostal tragiczny, ale co tam. jutro "sie posprzata"
![n :ico_oczko:](./images/smilies/xx_oczko.gif)
obiad zostal, wiec luzik.
tosia, za te slowa o wyprowadzce to bym sie nie odzywala dluuuuuuugo. wyprowadzilabym sie, i owszem, do drugiego pokoju. oznaczaloby to raczej: zapomnij o sniadaniach, zapomnij o obiedzie, zapomnij o mnie. wystawilabym mu lozeczko do pomalowania, jako ze polowe roboty odwalilas jednak. istnieje rownouprawnienie, nie??
![n :ico_oczko:](./images/smilies/xx_oczko.gif)
wiesz, dobrym sposobem jest napisanie listu ze wszystkim co cie zabolalo, z wyrzuceniem z siebie tego co cie meczy i wyjasnieniem dlaczego postepujesz tak a nie inaczej. bedzie dziecko, nie bedziesz miala czasu na sniadania dla niego... zreszta, nie bedziesz miala na poczatku pewnie czasu na prysznic w spokoju
![n :ico_olaboga:](./images/smilies/xx_olaboga.gif)
bedziecie potrzebowali koordynacji i ... wspolpracy. musisz mu to wytlumaczyc, ale krzykiem ani klotnia sie nie da, a u mnie z doswiadczenia ci powiem, ze listy byly jedyna forma ktora docierala do J., przynajmniej na tyle, ze przeczytal...
raz zrobilam taki numer, ze jak wrocil z pracy nie czekalam. zamiast mnie - list. przerazil sie nieziemsko... szukal mnie i w ogole, a ja na zakupy poszlam
![:-D](./images/smilies/002.gif)
powiedzial wtedy, zebym mu takiego numeru wiecej nie wyciela, bo byl naprawde przerazony (tak jakbym mogla gdzies uciec
![n :ico_puknij:](./images/smilies/xx_puknij.gif)
w obcym kraju, bez jezyka, bez odpowiedniej kasy
![n :ico_puknij:](./images/smilies/xx_puknij.gif)
ale faceci nie mysla na szczescie
![n :ico_oczko:](./images/smilies/xx_oczko.gif)
) pamietam, ze wtedy mu wytknelam, ze gdyby nie byl bez winy, to by sie nie musial o nic martwic tak wiec byly przeprosiny no i ogolnie bylo ciekawie wtedy
![n :ico_wstydzioch:](./images/smilies/xx_wstydzioch.gif)
godzenie sie jest czasami najprzyjemniejsza strona klotni
ale powiem ci, ze gdzies od 4 lat listow nie pisze
![n :ico_oczko:](./images/smilies/xx_oczko.gif)
a jestesmy razem 5,5 roku
![n :ico_oczko:](./images/smilies/xx_oczko.gif)
na poczatku byly zgrzyty, pozniej bylo jeszcze wiecej, az w koncu chyba przyzwyczajenie bierze gore i jakos tak po prostu robisz to co jest wygodniejsze - to jest np u mnie pewnie skonczyloby sie na tym ze ja bym te sniadania mu przygotowywala DLA SWIETEGO SPOKOJU. choc to nie jest rozwiazanie, wiem
aniafs, mowily jaskolki, ze najgorsze sa spolki
![n :ico_olaboga:](./images/smilies/xx_olaboga.gif)
moj tata w koncu neta sobie zalozyl z kablowki (vectry) i idzie niezle, chcial radiowo ale cos tam byl problem na bloku
![n :ico_noniewiem:](./images/smilies/xx_noniewiem.gif)
zrezygnowal ze stacjonarnego i dzwoni przez skype, ma kom i do niego na kom sie dzwoni... i w sumie slysze ze coraz wiecej ludzi tak robi
![n :ico_noniewiem:](./images/smilies/xx_noniewiem.gif)
paranoja w tej pl, ja place 42€ brutto, mam 6mega (bo stara umowa, teraz jest 20), w cene wliczona jest linia telefoniczna (abonament) i WSZYSKIE ROZMOWY miedzy stacjonarnymi (krajowe, nie wliczajac numerow specjalnych tych 800....). miesiecznie wygadujemy przez telefon ok 12-16 godzin
![n :ico_oczko:](./images/smilies/xx_oczko.gif)
a ja jestem z tych, co niecierpia dzwonic
![n :ico_oczko:](./images/smilies/xx_oczko.gif)
tata jak slyszy ile placimy i ze jeszcze sie wsciekam jak transfer spadnie, to sie wscieka strasznie
dobra, kulotki, ide sie turlac do lozeczka
![:-D](./images/smilies/002.gif)
Karola, jutro cie stara nonono zwac bede, dzis jeszcze ciesz sie MLODOSCIA
![n :ico_oczko:](./images/smilies/xx_oczko.gif)