Witajcie
A my już prawie zdrowi, Igorkowi już tylko malutki katarek został.
malgoska bidulka z twojej Tosi, tyle leków
ty może skontaktuj się też z innym lekarzem czy aby na pewno tyle potrzebuje.
My niestety w weekedny jesteśmy dłużej na spacerze, bo przy tej pogodzie po 16 robi się już nie fajnie (mokro, wilgotno). Ja jak wracam po pracy to albo na chwilkę na spacer albo czasem w domku przesiedzimy
Rybki jeszcze nie podawałam, ale faktycznie zacznę dawać, natomiast mam problem z Igorowym jedzeniem. Ten mój maluch wcale nie chce jeść zupek i obiadków
. Najlepiej jadłby to co ja, oczywiście nie podaję mu nic z przyprawami, a nie chcę też uczyć go jedzenia ze mną bo potem sam nic nie zje. Chciałm go przetrzymać 3 dni i faktycznie po tej przerwie zjadł nawet całą (wcześniej zjadał bez problemu cały słoik), a teraz to z biedą pół. Nie wiem czy takie małedzieci mogą już być niejadkami???? Mleka w sumie też mi mało pije, czasem 100, 120 a czasem tylko 60ml.
A co do tv to ja też pozwalam Igorowi popatrzeć, ale on też jest jeszcze mało zainteresowany, bardziej komputer i klawa.
W dalszym ciągu nie staje, nie ma zębów, nie raczkuje, nie podciąga się sam do siadu. Przekręca się za to sam z brzuszka na plecy i z pleców na brzuszek.