Mróweczka, ale Ci zazdroszczę, że prowadzicie takie fajne, wesołe i aktywne życie. Tu tańce, tam kino, tam jakieś przebierańce... Extra! U nas nudy i monotonia... wiem, że można to jednym ruchem ręki zmienić, ale przyzwyczaiłam się do lenistwa a potem narzekam na nudy Jedno co mnie tylko cieszy to jakiś bal sylwestrowy ze znajomymi w tym roku. Juz nie będzie nasiadówy w domu
Delicja,a Wy na weekendy nie możecie gdzieś uciekać? My w miarę możliwości staramy się gdzieś wyjeżdżać, ale nie zawsze się daje, bo a to kasy nie ma, albo R jakieś zajęcie sobie znajduje... Ale w niedzielę raczej nie siedzimy.
Syla upsss z tą stłuczką! Ja mam taką sama podzielną uwagę. Jak tu przypilnuję to tam zapomnę. Dlatego boję się robić prawko bo pół miasta wytłukę Ale fajnie, że Wam wieczór się udał. Ja też lubię horrory oglądać, a potem boję się spać A jak już oglądam to Rafałowi spod pachy- taka jestem bohaterka malibu z sokiem ananasowym jeszcze nie piłam... Tylko z mlekiem zawsze