kasia1983, wiem coś o tym. Mój Tymuś niby grzeczny, nie marudzi zbytnio ale same zajmowanie się nim, bawienie i pilnowanie daje mi nieźle w kość. Tym bardziej że czuję się jak słoń, schylić się nie mam jak a o noszeniu go już nie wspomnę. Mam nawet wyrzuty sumienia że nie bawię się z nim tak jak powinnam no ale niestety choć bym chciała to mi to nie wychodzi.
No a od kilku dni to już wogóle bym tylko narzekała i leżała z brzuchem do góry
no ale nie pozostało nam nic innego jak cierpliwie poczekać na swoją kolej
Tak dziś mówiłam do koleżanki że zapomniałam już jak wygląda ten ostatni miesiąc i nie mogłam sobie przypomnieć dlaczego ja już chciałam urodzić
oczywiście do pierwszych skurczów bo wtedy chciałam jeszcze trochę pochodzić z brzuszkiem
aniafs, no mi też się bardziej podoba ale mój M nie chce się zgodzić
już przy pierwszym synusiu się zastanawiałam nad tym imieniem
no zobaczymy, może uda mi się go przekonać tym bardziej że do Tymka też nie był przekonany (zgłosiliśmy go do Urzędu tydzień po porodzie
) ale dziś już bardzo mu się podoba
ania1980, no tak u ciebie już tylko cztery dzionki zostały. Nic nie piszesz nam jak się czujesz??
dzieje się już cosik