hej , mi coś neta wcięło i dopiero go oddali
Beatris60, no to zalatany dzien miałaś,
a ja życzę powodzenia na obronie i zaciskam kciuki
na pewno cie nie będą męczyć jak zobaczą brzuszek, tylko się tak ubierz , żeby był mocno widoczny, wtedy na pewno nie będą chcieli cię stresować
a co do źle doprawionych dan to na pewno stres przed obroną, za tydzień wszystko wróci do normy
Marcia77, chyba każda z nas jest uzależniona od TT
a co tam z mężem się stało, że do lekarza musiał iść??
jedwabna, a jednak ugotowałaś coś dla męża
25kg fasoli to bardzo dużo

, chyba przez cały rok będziesz robić zupę fasolową lub fasolkę po bretońsku
a dzis jest fajny film na polsacie :plytki facet" koniecznie musze go obejrzec
no ja też właśnie go oglądam
No i już postanowiłam, że nie pojadę do Polski na święta , za duże ryzyko, te dziecko jest zbyt ważne , żeby moje zachcianki przeważały nad jego zdrowiem, a ja jak dziś trochę pochodziłam to znowu mnie brzuszek zaczął boleć, a więc postanowiłam, ze ciągle będę siedzieć lub leżeć. Dlatego 1500km do Pl nie chce jechać, bo tu mam na prawdę wspaniała opiekę i czuję, że moje maleństwo jest bezpieczne, natomiast nie mogę tego powiedzieć, o opiece w moim rodzinnym mieście, jak jest wszystko z

ok, to jest dobrze, jak są już komplikacje to nikt nie wie co z tobą robić
Dlatego święta spędzam sama z mężem w Norwegii