no taki bąbelek powinien już być.Kochana będzie dobrze.Tym razem Ci się uda.Trzymam kciuki najmocniej jak tylko się da.Nie stresuj sie tak bardzo,bo dzidzi w ten sposób nie pomagasz.Wyobrażam sobie że ciężko ci jest się zrelaksować.Ja pewnie zachowywałabym się podobnie,zwłaszcza po tym co obie przeżyłyśmy,ale wierzę ze tym razem będzie inaczej.Tym razem rośnie w tobie mały człowieczek.ale fasolke juz powinno byc widac?