donatka26, dziękuję - ciut lepiej, chyba bo jeszcze się nie dobudziłam do końca
i rzeczywiście 2 grudniówki pojechały rodzić suprrr, znów będą maleństwa na forum a jeszcze wczoraj obie marudzily, że się chyba nie rozpakują przed sylwestrem
trochę w strachu jestem, ale damy radę, mąż pod telefonem w razie co, coś mi od nocy ten brzuszek wariuje, bo często twardnieje, a przy tym boli na dole, no i ciśnie mnie aż muszę się opróżnić, chciałam iść już robić karpatkę, ale jakoś przez to twardnienie się zastanawiam