Dzien dobry
Melduje sie z lekkim nerwem, bo po niedospanej nocy
Brzuchol mi dokuczal cala noc i teraz tez nie daje spokoju
Na szczescie skurcze raczej malo bolesne i nieregularne
W kazdym badz razie odpuszczam sobie dzisiejszy wypad do kina, bo co tylko przejde z piec krokow to tak mi brzunio sie stawia, ze az mnie zgina cala w pol
wiec do ludzi sie raczej taka pokraczna nie bede wystawiala.
Mezus dzis wyjatkowo pracuje do 18stej, wiec waruje przy kompie
Pogode mam przepiekna, cieplutko i slonecznie az sie czlowiek sam do siebie usmiecha
Otworzylam balkon i drzwi wejsciowe, niech sie mieszkanko konkretnie przewietrzy
Wczoraj zrobilam wielki gar fasolki po bretonsku z mysla o tym, ze wiekszosc zamroze ale raczej marne szanse, bo razem z mezem sie od niego teraz nie mozemy oderwac.
Milego dnia