Glizdunia ja też nie widzę...
no widzisz, twardym trzeba być nie miętkim
a ja wybieram dzień wcześniej, bo rano mamy jechać....biorąc pod uwagę, że wstaniemy o 8 lub później, śniadanie, ubieranie, pakowanie...to wolę mieć zestaw gotowy...
chyba ubiorę jej dżinsy i jakąś bluzkę...nie będę jej męczyć kiecką, bo pewnie będą nieźle broić...no to lecę przygotować...
J się myje, a potem mamy obejrzeć jakiś film...chyba "świadek koronny"
złość mi przezsła jak wiem, że do ludzi jadę choć na chwilę
Doris przegryzła kabel? ale aparatka! no...to Twój A jest 77rocznik?to tak jak mój...staruszki nie?
Ewcik no właśnie, z teściową nadal rozejm?