19 mar 2008, 10:55
O rany nareszcie spokój z psem, bo juz jest mój M. Amelka gada jak najęta i nawet przez sen i to zaczęła załe teksty tworzyć po swojemu, ale nie sposób powtórzyć. Cwaniak mały leżąc na brzuchu na kocu przyciąga koc i w ten sposób zabawki. Dlatego chyba nigdy nie nauczy się raczkowac do przodu, bo tak jej wygodnie.
a ja bardzo się ciesze na wielkanoc, bo lubię te święta nawet bardziej niż grudniowe. Tylko żeby już wiosna była. Juz posiałam rzeżuchę i już zjadłam, tak więc musze na nowo. Już żakile w doniczce ładnie kwitną, teraz tylko gałązki z baziami i jakieś rzeczy na nie zawiesić i w oknach. Ja nie będe tego roku nic przygotowywać. co prawda jajek też nie święciłam jeszcze odkąd jestem małżonką, ale zawsze przygotowuję coś kulinarnie, by wprowadzic atmosferę. Idę przebrać brzdąca, bo coś wonieje.
[ Dodano: 2008-03-19, 10:07 ]
Tylko mi szkoda, że w tym roku sniadanie wypada u teściów, bo nie będzie żurku i białej kiełbaski z piwa. Mama moja taką robi, no i nie będzie u teściów rodzinnych spacerów.
A co do chusty, to jest naprwadę rewelacja. Też nie byłam do niej przekonana, ale z każdym dniem jestem bardziej. Amisia sobie siedzi, jak trzeba, to się schowa (kiedy jej źle), a czasem wychodzi. I tak się dopasowuje do mnie i do chusty i powiem Wam, że z karmieniem piersią rewelacja. Teraz to już nie, bo je tylko wieczorami i nad ranem, ale wczesniej. Super sprawa.
[ Dodano: 2008-03-19, 18:09 ]
Amelcia dzisiaj siedziała bez podparcia i to przez 5 minut. sama trzymała równowagę. Byłam w szoku. Jak leciała na jedną ze stron, to podpierała się rączkami i wracała do pozycji wyjściowej. czy to już siedzenia.