dziendoberek z rana
u mnie nocka w zasadzie chyba super, jak Rys zasna o 21(dosc pozno) to obudzil sie o 6:30 i niestety koniec spania ale i tak dobra noc jak na to zasypianie samodzielne i katar za to jest malym manipulantem i szantażystą oj ta choroba to male diable z niego zrobila wyobrazcie sobie ze jak marudzi i go wezme na raczki i stoje to jest wszystko ok ale jak usiade to nagle ryk wstane ok usiade ryk oj musze zrobic z tym porzadek!!! zrobil sie nie znosny jeczy caly dzien i wiem ze to po to zeby cos wyludzic ode mnie np zebym go na raczki wziela i ponosila czy cos tam innego, napewno nie boli go nic jak tak marudzi... oj synalek zalazl mamusi za skórę normalnie nerwy mi juz czasem puszczaja mam nadzieje ze sobie z tym poradze i to minie...
maz poszedł do pracy dzis a tak fajnie było